Prof. Bartosz Łoza, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej alarmuje, że polska psychiatria jest na takim poziomie, jak w XIX wieku - pisze "Rzeczpospolita".
W ocenie prof. Łozy w Polsce na psychiatrię wydaje się proporcjonalnie o połowę mniej niż przeciętnie w krajach UE. - Życia nie da się uratować w połowie - stwierdził.
Jak zauważa, w Polsce nie ma ani jednego oddziału interwencji kryzysowej czy leczenia depresji, więc ratownicy nie wiedzą, gdzie wieźć pacjenta z zagrożeniem samobójczym.
- Wszystkim oferujemy, jak w XIX w., oddziały ogólnopsychiatryczne - dodał. Lekarz podkreślił, że ratownicy mają problem, gdy pojawia się przypadek osoby z zagrożeniem samobójczym, gdyż nie mamy oddziałów interwencji kryzysowej czy leczenia depresji.
Lekarz wyliczał także, że dziś w Polsce pacjent z HIV czy rakiem żyje dłużej niż ten ze schizofrenią.
rp.pl
Jak zauważa, w Polsce nie ma ani jednego oddziału interwencji kryzysowej czy leczenia depresji, więc ratownicy nie wiedzą, gdzie wieźć pacjenta z zagrożeniem samobójczym.
- Wszystkim oferujemy, jak w XIX w., oddziały ogólnopsychiatryczne - dodał. Lekarz podkreślił, że ratownicy mają problem, gdy pojawia się przypadek osoby z zagrożeniem samobójczym, gdyż nie mamy oddziałów interwencji kryzysowej czy leczenia depresji.
Lekarz wyliczał także, że dziś w Polsce pacjent z HIV czy rakiem żyje dłużej niż ten ze schizofrenią.
rp.pl