Złotą Palmę Nuri Bilge Ceylan zadedykował ze sceny w Cannes „wszystkim młodym ludziom w Turcji, włączając w to tych, którzy w ostatnim roku w niej zginęli”. Wyraźne nawiązanie do zeszłorocznych zamieszek na stambulskim placu Taksim nie oznacza bynajmniej, że filmy służą reżyserowi wyłącznie do uprawiania publicystyki. „Zimowy sen” chwalono w Cannes głównie za złożone portrety psychologiczne bohaterów i sugestywny melancholijny nastrój. W całej twórczości 55-letniego reżysera intelektualne wyrafinowanie i subtelna ironia łączą się z prostotą formy. Nie inaczej dzieje się i w tym filmie, frapującym portrecie współczesnej Turcji rozdartej między proeuropejskim liberalizmem elit a konserwatywnymi zapędami premiera Erdoğana (dziś już prezydenta).
MIĘDZY LONDYNEM A KATMANDU
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.