Element z puzzli Saddama

Element z puzzli Saddama

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwaj szwedzcy eksperci ds. broni masowego rażenia twierdzą, że natrafili na ślady irackiego programu rozwoju broni biologicznej i chemicznej.
Szwedzcy eksperci - specjaliści w dziedzinie broni chemicznej i biologicznej - w czerwcu udali się potajemnie do Iraku. Jak oznajmił Aake Sellstroem ze szwedzkiej Agencji Badań Obronnych, który autoryzował ich wizytę i badania, udali się tam po to, by pomóc ekipie telewizyjnej z World Television Network z Monako w ocenie uzyskanych informacji na temat irackiej broni masowego rażenia.

Zdaniem Sellstroema, informacje uzyskane przez ekipę telewizyjną i zweryfikowane przez ekspertów wskazują, że jeszcze w zeszłym roku Irak realizował program broni chemicznej i biologicznej. Brak jednak szczegółowych danych na ten temat, na przykład gdzie i ile tej broni było produkowane.

Rzecznik Agencji Hans Rehnvall oświadczył, że eksperci nie znaleźli w Iraku "dymiącej strzelby" (czyli konkretnych dowodów), a jedynie "jakiś kawałek układanki, jeden z wielu".

Agencja zamierza przygotować raport o ustaleniach ekspertów, ale będzie go mogła opublikować dopiero po ukazaniu się w telewizji filmu dokumentalnego na ten temat, bo taką umowę eksperci zawarli z telewizją.

Szwedzkie koła wojskowe i rządowe sceptycznie ustosunkowały się do tych rewelacji. Minister obrony Leni Bjoerklund ostro skrytykowała podległą jej resortowi Agencję za zorganizowanie tego rodzaju wyprawy bez wiedzy i zgody rządu. Sellstroem, który w Agencji kieruje działem broni masowego rażenia, przeprosił, tłumacząc, że decyzję podjął w pośpiechu i że teraz jej żałuje.

Rząd szwedzki był przeciwny wojnie w Iraku i uważał, że inspektorom rozbrojeniowym ONZ powinno się było dać więcej czasu na poszukiwanie tam broni masowego rażenia.

em, pap