W poniedziałek podczas ucieczki z ośrodka wychowawczego w Szklarskiej Porębie na Dolnym Śląsku, 17-latek spowodował śmiertelny wypadek. Teraz może usłyszeć zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - przed sądem będzie odpowiadać jak dorosła osoba - informuje RMF FM.
17-latek zostanie przesłuchany gdy zezwolą na to lekarze. W tej chwili przebywa w szpitalu w Świdnicy, gdzie jest pilnowany przez policję. Nastolatek ma stłuczone płuca i obojczyk.
Podczas wypadku 17-latek był trzeźwy, prokuratura sprawdza, czy nie był pod wpływem narkotyków. Zbierane są też inne dowody w tej sprawie. Nastolatkowi może grozić do 8 lat więzienia.
Policjanci w Strzegomiu zostali poinformowani w poniedziałkowe popołudnie o podejrzanym aucie. Kierowca miał jechać slalomem, co wskazywałoby na to, że jest on pijany. Podczas próby zatrzymania pojazdu, kierowca zignorował policjantów i zaczął uciekać.
Pościg trwał 7 kilometrów, a w pewnym momencie samochód wypadł z drogi i kilka razy koziołkował. Z auta wypadł 16-latek, który zginął na miejscu. Samochodem kierował 17-latek, znajdujący się obecnie w szpitalu. Obydwaj uciekli z ośrodka wychowawczego - auto, którym jechali, było kradzione.
RMF FM
Podczas wypadku 17-latek był trzeźwy, prokuratura sprawdza, czy nie był pod wpływem narkotyków. Zbierane są też inne dowody w tej sprawie. Nastolatkowi może grozić do 8 lat więzienia.
Policjanci w Strzegomiu zostali poinformowani w poniedziałkowe popołudnie o podejrzanym aucie. Kierowca miał jechać slalomem, co wskazywałoby na to, że jest on pijany. Podczas próby zatrzymania pojazdu, kierowca zignorował policjantów i zaczął uciekać.
Pościg trwał 7 kilometrów, a w pewnym momencie samochód wypadł z drogi i kilka razy koziołkował. Z auta wypadł 16-latek, który zginął na miejscu. Samochodem kierował 17-latek, znajdujący się obecnie w szpitalu. Obydwaj uciekli z ośrodka wychowawczego - auto, którym jechali, było kradzione.
RMF FM