Piskorski: Ukrainie potrzebna jest wędka, a nie ryba

Piskorski: Ukrainie potrzebna jest wędka, a nie ryba

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Piskorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Na tym etapie jest bardzo dobrze. Pierwszy raz od wielu lat Ukraina idzie w dobrym kierunku, a nie w kierunku jakichś mutacji elity rządzącej, chcącej tylko zawłaszczyć władzę - mówił Paweł Piskorski w programie "Gość poranka" w TVP Info.
Na Ukrainie w niedzielnych wyborach parlamentarnych wygrał prezydencki Blok Petra Poroszenki - według ukraińskiego exit-poll uzyskał on 23 proc. głosów. Zaraz za ugrupowaniem Poroszenki uplasował się Front Ludowy obecnego premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka z wynikiem 21,3 proc.

Paweł Piskorski zwracał uwagę na to, że wprowadzenie reform na Ukrainie "będzie trudniejsze niż w Polsce w latach 90-tych".  - Bardziej zadawnione są grzechy rządzących niż były w Polsce, ale jestem optymistą, że (nowym władzom – red.) starczy determinacji - mówił Piskorski.

Według Piskorskiego, Europa odegra kluczową rolę na Ukrainie, ponieważ bez wsparcia Zachodu "Ukraina własnymi rękami się nie podniesie". - Zostawiona sama sobie po pierwsze zbankrutuje, a po drugie – wcześniej czy później odwróci się w kierunku rosyjskim. Więc naszym najbardziej żywotnym interesem jest to, żebyśmy pomogli, tylko że to musi być mądra pomoc - komentował Piskorski.

Dodał, też że "Ukraina nie może być wzięta na garnuszek" i utrzymywana przez Europę. - Tego nie wytrzyma ani budżet europejski, ani nie spowoduje to pozytywnej zmiany na Ukrainie. Tam trzeba, jak kiedyś mówił Wałęsa, dać wędkę, a nie rybę  - powiedział.

TVP Info