- Problemu Krymu nie można było długo unikać. Zamieszkany jest on w zdecydowanej większości przez Rosjan, nie przez rusofili, jak wy mówicie, ale właśnie przez Rosjan. I to jest duża różnica. Błąd popełniono w momencie rozpadu ZSRR; należało precyzyjnie ustalić los Krymu. Sprawy poszły inaczej, a historii nie można naprawić - oświadczył Michaił Gorbaczow w wywiadzie na łamach "La Repubblica". Według niego, społeczność międzynarodowa powinna uznać półwysep za część Rosji.
- Wiecie dobrze, ile razy krytykowałem Putina w sprawach dotyczących swobód demokratycznych. Ale nie mogę krytykować go za kwestię ukraińską - podkreślał ostatni przywódca ZSRR.
- Dzisiaj punktem wyjścia powinno być referendum na Krymie, którego rezultaty nie pozostawiają wątpliwości, a każdy, kto był świadkiem tego głosowania, włącznie z międzynarodowymi obserwatorami, może to potwierdzić - mówił Gorbaczow. - Choć jest to trudne, nie pozostaje nic innego, jak przyjąć do wiadomości realną sytuację i powitać Krym we wspólnocie międzynarodowej jako część Rosji - dodał w rozmowie z rzymskim dziennikiem.
Gorbaczow skomentował też kwestie sankcji wymierzonych przez społeczność międzynarodową z UE i USA na czele:
- Jak można myśleć o tym, by ukarać sankcjami kraj, z którym jest się zmuszonym potem negocjować na równych prawach?
La Reppublica
- Dzisiaj punktem wyjścia powinno być referendum na Krymie, którego rezultaty nie pozostawiają wątpliwości, a każdy, kto był świadkiem tego głosowania, włącznie z międzynarodowymi obserwatorami, może to potwierdzić - mówił Gorbaczow. - Choć jest to trudne, nie pozostaje nic innego, jak przyjąć do wiadomości realną sytuację i powitać Krym we wspólnocie międzynarodowej jako część Rosji - dodał w rozmowie z rzymskim dziennikiem.
Gorbaczow skomentował też kwestie sankcji wymierzonych przez społeczność międzynarodową z UE i USA na czele:
- Jak można myśleć o tym, by ukarać sankcjami kraj, z którym jest się zmuszonym potem negocjować na równych prawach?
La Reppublica