Miller: Sikorski stał się obciążeniem dla Sejmu

Miller: Sikorski stał się obciążeniem dla Sejmu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miller: W polskim kościele jest regres intelektualny (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Po tym co się stało, czyli gdy Sikorski przypomniał sobie o rozmowie między Putinem a Tuskiem o rozbiorze Ukrainy, a potem przypomniał sobie, że takiej rozmowy nie było, Sikorski stał się obciążeniem dla Sejmu - powiedział Leszek Miller w programie "Gość Radia ZET".
Według Millera, jeszcze przed wyborami samorządowymi powinna odbyć się debata nad odwołaniem Sikorskiego z funkcji marszałka Sejmu. Jednak jak zastrzegł były premier, SLD na pewno nie poprze wniosku PiS, które na miejsce Sikorskiego chciało powołać marszałka z szeregów swojej partii. - To jest wniosek wiązany, nie tylko się głosuje za odwołaniem ale też za powołaniem, a SLD nie będzie głosować za powołaniem marszałka PiS, więc SLD raczej wstrzyma się od głosu - mówił szef SLD.

- Sikorski gdy obejmował tę funkcję, dosyć sarkastycznie wypowiadał się o niskiej wiarygodności sejmu. Deklarował, że chce wydźwignąć go poziomu niskiego zaufania - powiedział Miller. Zaznaczył też, że jego zdaniem Sikorski nie sprawdził się jako minister spraw zagranicznych, ponieważ gdy sprawował on tę funkcję "Polska została wypchnięta z ważnych negocjacji" podczas konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Miller skomentował też brak ustawy reprywatyzacyjnej w Polsce, która jego zdaniem powinna już zostać zaakceptowana przez parlament i prezydenta. - Po wojnie nie było kamienic, była kupa gruzów. Miasto było odbudowywane z pieniędzy mieszkańców. Dlaczego teraz u diabła jedna osoba ma z tego korzystać? - oburzał się szef SLD. - Niech teraz Ci pseudo właściciele wezmą sobie tę kupę gruzu - dodał.

Radio ZET