W miejscowości Newman w Australii do jednego z barów pewien mężczyzna przyjechał... samolotem.
36-letni pilot zasiadł za sterami małego samolotu bez skrzydeł, po czym przejechał główną ulicą miasta i zaparkował maszynę przed jednym z barów. Jego przejazd wzbudził zainteresowanie policji. Funkcjonariusze uznali, że mężczyzna stworzył zagrożenie, przejeżdżając samolotem po ulicy. Jego maszyna została zarekwirowana, a on sam został aresztowany.
abc.net.au
abc.net.au