Doradca szefa SBU, powołując się na "dane operacyjne", poinformował, że ryzyko wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę jest wysokie.
Niezależni ukraińscy analitycy z grupy Informacyjny Opór uważają, że koncentracja rosyjskich wojsk w strefie opanowanej przez separatystów dobiega końca. Ich zdaniem charakter działań świadczy o przygotowywaniu się do ofensywy.
Podobnego zdania jest Markjan Łubkiwskij, doradca szefa SBU Wałentyna Naływajczenki. W jego ocenie, ryzyko wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę jest obecnie wysokie. - Teraz w Donbasie nie ma regularnych wojsk Rosji w bezpośrednim tego słowa znaczeniu. Tam działają rosyjscy instruktorzy, doradcy, przedstawiciele służb. To udowodniony fakt. Ryzyko inwazji istnieje. Szczególnie zagrożenie takie jest dziś w rejonie Mariupola. Odczułem to osobiście, przebywając tam kilka dni temu. Operacyjne dane budzą trwogę.
TVN 24
Podobnego zdania jest Markjan Łubkiwskij, doradca szefa SBU Wałentyna Naływajczenki. W jego ocenie, ryzyko wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę jest obecnie wysokie. - Teraz w Donbasie nie ma regularnych wojsk Rosji w bezpośrednim tego słowa znaczeniu. Tam działają rosyjscy instruktorzy, doradcy, przedstawiciele służb. To udowodniony fakt. Ryzyko inwazji istnieje. Szczególnie zagrożenie takie jest dziś w rejonie Mariupola. Odczułem to osobiście, przebywając tam kilka dni temu. Operacyjne dane budzą trwogę.
TVN 24