Stany Zjednoczone - powiedzieli AFP dyplomaci z krajów członkowskich RB - formalnie poinformowały w zeszły piątek o projekcie pięciu stałych członków Rady (Chiny, USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja).
"Jest bardzo możliwe, że amerykański projekt zostanie złożony we wtorek, a może nawet jeszcze w poniedziałek" - powiedział jeden z rozmówców AFP. USA - napisał Reuter - podjęły wojnę w Iraku bez zgody ONZ, mimo zdecydowanego sprzeciwu ze strony dysponujących wetem niektórych stałych członków RB. Jak dotąd zajmują się powojenną odbudową Iraku, korzystając z niewielkiej pomocy ONZ.
Jednak w miarę jak koszty normalizacji Iraku wzrastają, przedstawiciele amerykańskiej administracji sygnalizują, iż z zadowoleniem powitaliby większą pomoc.
W niedzielę szef senackiej komisji spraw zagranicznych Richard Lugar oświadczył, że Waszyngton powinien zabiegać o nową rezolucję ONZ, która zapewniłaby większe międzynarodowe wsparcie w Iraku.
Przeciwne wojnie Francja, Rosja i Niemcy dawały ostatnio do zrozumienia, że mogą wysłać do Iraku siły pokojowe albo pomóc w inny sposób, jednak pod warunkiem przyznania ONZ większej roli w tym kraju.
W Paryżu rzecznik francuskiego MSZ Herve Ladsous powiedział Reuterowi, że Francja wie o przygotowywanym projekcie rezolucji i że konsultacje na ten temat mają się odbyć w Nowym Jorku. Odmówił komentarzy.
W zeszłym tygodniu rosyjski minister spraw zagranicznych Igor Iwanow opowiedział się za możliwie szybkim przyjęciem przez Radę Bezpieczeństwa ONZ nowej rezolucji irackiej, uznającej obecną Radę Zarządzającą, która współdziałałaby z ONZ w zapewnieniu demokratycznych i stabilnych rządów.
Rada Zarządzająca powstała 13 lipca. Znalazło się w niej 13 przedstawicieli religijnych ugrupowań szyickich, 5 przedstawicieli ugrupowań sunnickich, 5 reprezentantów kurdyjskich, jeden chrześcijanin i jeden Turkmen.
Rada jest często krytykowana w Iraku i za granicą. M.in. wiele krajów arabskich zarzuca jej brak legalności - napisała AFP.
sg, pap