Kaczyński: Domagam się usunięcia posłów z partii. To absolutnie nie do przyjęcia

Kaczyński: Domagam się usunięcia posłów z partii. To absolutnie nie do przyjęcia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. MACIEJ GOCLON/FOTONEWS / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Jarosław Kaczyński zapowiedział dziś, że będzie domagał się usunięcia z partii Adama Hofmana, Mariusza Kamińskiego oraz Adama Rogackiego. Zdaniem prezesa, powinno się to odbyć "najkrótszą drogą" w ciągu kilku najbliższych dni. - Nadużycia związane z groszem publicznym są absolutnie nie do przyjęcia - stwierdził Kaczyński na antenie RMF FM.
Wcześniej posłowie zostali zawieszeni w prawach członka partii. To konsekwencja sprawy służbowej delegacji tych polityków do Madrytu.

- Nasza reakcja była zdecydowana i jednoznaczna. My nie tolerujemy tego rodzaju postawy, tego rodzaju działań. Tym się różnimy od rządzącej dzisiaj partii. Proszę zwrócić uwagę, że ludzie, którzy dopuszczali się różnych nadużyć, czy w każdym razie różnego rodzaju dziwnych czynów, w Platformie nie ponieśli konsekwencji - stwierdził Kaczyński.

- Członkowie naszej partii i to ważni - bo w tym rzecznik prasowy - ponoszą te konsekwencje. Zostali zawieszeni. To jest droga do usunięcia z partii, a co za tym idzie do zamknięcia możliwości kandydowania w najbliższych wyborach. Panowie sobie zrobili wielką krzywdę - mówił były premier.

Prezes PiS zaznaczył, że nie może usunąć Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego z partii, bo nie ma takich uprawnień. Może ich jedynie zawiesić. - Jeżeli chodzi o usunięcie z partii, to po odpowiednim postępowaniu rzecznika, które będzie mam nadzieję bardzo szybkie, może tego dokonać komitet polityczny albo można skierować sprawę do sądu partyjnego. Ja będę proponował, żeby to załatwić krótszą drogą, poprzez komitet polityczny. To powinno być załatwione w ciągu najbliższych kilku dni - zapowiedział.

Kaczyński podkreślał, że nie ma "formacji idealnych", ale zawsze liczy się reakcja. - Polacy mogli się przekonać, w jakiej partii obowiązują zasady, a w jakiej nie obowiązują zasady - zaznaczył. - Nikt nie jest jasnowidzem, nikt nie potrafi powiedzieć, kim naprawdę są ludzie, którzy się do partii zgłaszają i w niej działają. Sądzę, że myśmy udowodnili tą reakcją, że jesteśmy właśnie taką partią, jak deklarujemy. W moim przekonaniu każdy inteligentny człowiek to dobrze zrozumie - zauważał prezes PiS.

Adam Rogacki, Adam Hofman i Mariusz Antoni Kamiński zostali zawieszeni w prawach członka partii po aferze związanej z lotem do Madrytu. Najpierw pojawiły się doniesienia dotyczące spożywania swojego alkoholu na pokładzie samolotu i awanturowania się z załogą przez polityków PiS i ich żony. Następnie okazało się, że parlamentarzyści zgłosili do kancelarii Sejmu wyjazd do Madrytu samochodem, po czym po wydarzeniach na pokładzie samolotu linii Ryanair okazało się, że na posiedzenie komisji zagadnień prawnych i praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy polecieli tanimi liniami.

TVN ustalił ponadto, że politycy nie uczestniczyli we wszystkich spotkaniach i obradach. Kamiński miał być obecny tylko na przedpołudniowym spotkaniu 30 października. Z kolei Rogacki i Hofman zarejestrowali się dopiero po południu i natychmiast opuścili budynek parlamentu. Nie weszli nawet do sali, gdzie odbywało się spotkanie.

Teraz okazuje się, że nieobecność polityków PiS nie była jednorazowa. Jak poinformował unijny urzędnik, taka sytuacja miała miejsce w przeszłości dwukrotnie. Podczas posiedzenia w Izmirze w dniach 27-28 maja 2013 r. Hofman, Kamiński i Rogacki zarejestrowali się w sekretariacie a początku spotkania 27 maja, po czym niedługo po jego rozpoczęciu opuścili je i już nie wrócili. Taka sama sytuacja miała miejsce na spotkaniu 12 grudnia 2013 r. w Paryżu. Politycy PiS ponownie zarejestrowali się na początku spotkania, ale szybko je opuścili, nie zabierając nawet głosu.

TVN24