- Jeśli Polacy mi zaufają i wybiorą mnie na prezydenta RP, to ja będę współpracował dla dobra Polski i w interesie naszej ojczyzny z każdym rządem, który zostanie wybrany przez obywateli w wyniku wyborów parlamentarnych - mówił w TVN24 kandydat na prezydenta RP Andrzej Duda.
11 listopada Jarosław Kaczyński ogłosił w Krakowie, że Andrzej Duda będzie kandydatem PiS na prezydenta Polski. Zdaniem polityków innych ugrupowań, deklaracja Kaczyńskiego została przyspieszona z powodu wykrycia tzw. "afery madryckiej".
- Politycy z konkurencyjnych ugrupowań zawsze będą szukali dziury w całym i będą szukali najbardziej konkretnego wytłumaczenia. Ja powiem wprost: to był 11 listopada. Wydarzenie było planowane od ponad dwóch tygodni. Ja od ponad dwóch tygodni wiedziałem, że ta nominacja będzie w tym dniu w Krakowie ogłoszona. I bardzo się cieszyłem, bo to wielki zaszczyt z jednej strony, a z drugiej wielkie zobowiązanie do dalszej, jeszcze bardziej wytężonej służby - mówił Andrzej Duda.
Jak tłumaczył Duda, jest przekonany, że Jarosław Kaczyński "po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych w przyszłym roku, będzie premierem rządu".
- Premier jest tym głównym prowadzącym bieżącą politykę państwa w zasadzie we wszystkich jego aspektach. Prezydent odgrywa istotną rolę, dlatego że jest głównym przedstawicielem RP. I w tych sprawach, które są dobrze realizowane dla Polski powinien wspierać rząd, a w każdej sprawie powinien z rządem współpracować i rozmawiać. Ja z tego miejsca chciałem jasno zadeklarować, że jeśli Polacy mi zaufają i wybiorą mnie na prezydenta RP, to ja będę współpracował dla dobra Polski i w interesie naszej ojczyzny z każdym rządem, który zostanie wybrany przez obywateli w wyniku wyborów parlamentarnych - mówił Duda.
tvn24.pl
- Politycy z konkurencyjnych ugrupowań zawsze będą szukali dziury w całym i będą szukali najbardziej konkretnego wytłumaczenia. Ja powiem wprost: to był 11 listopada. Wydarzenie było planowane od ponad dwóch tygodni. Ja od ponad dwóch tygodni wiedziałem, że ta nominacja będzie w tym dniu w Krakowie ogłoszona. I bardzo się cieszyłem, bo to wielki zaszczyt z jednej strony, a z drugiej wielkie zobowiązanie do dalszej, jeszcze bardziej wytężonej służby - mówił Andrzej Duda.
Jak tłumaczył Duda, jest przekonany, że Jarosław Kaczyński "po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych w przyszłym roku, będzie premierem rządu".
- Premier jest tym głównym prowadzącym bieżącą politykę państwa w zasadzie we wszystkich jego aspektach. Prezydent odgrywa istotną rolę, dlatego że jest głównym przedstawicielem RP. I w tych sprawach, które są dobrze realizowane dla Polski powinien wspierać rząd, a w każdej sprawie powinien z rządem współpracować i rozmawiać. Ja z tego miejsca chciałem jasno zadeklarować, że jeśli Polacy mi zaufają i wybiorą mnie na prezydenta RP, to ja będę współpracował dla dobra Polski i w interesie naszej ojczyzny z każdym rządem, który zostanie wybrany przez obywateli w wyniku wyborów parlamentarnych - mówił Duda.
tvn24.pl