Wyłudzali kredyty? Straty banków - 860 tys. złotych

Wyłudzali kredyty? Straty banków - 860 tys. złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W śledztwie dotyczącym wyłudzeń kredytów bankowych uzyskiwanych na podstawie fałszywych zaświadczeń o pracy, które prowadzone jest od 2012 r., zarzuty usłyszało już kilkadziesiąt osób. Wśród nich są zarówno byli pracownicy banku, pośrednicy, ale także sami kredytobiorcy czy nieuczciwi pracodawcy poświadczający nieprawdę w zaświadczeniach. Policjanci ustalili, że oszuści działali na szkodę krakowskich oddziałów banków od połowy 2011 do marca 2012 r. Straty zgłoszone z tego tytułu przez banki sięgają ponad 860 tys. złotych.

Osoby starające się o kredyty bankowe, a nie mające odpowiedniej zdolności kredytowej,  docierały przez znajomych lub przez ogłoszenia w prasie czy internecie do pośredników. Ci obiecywali załatwienie  kredytu  bankowego nawet dla ludzi wpisanych w BIK-u. Jak było do przewidzenia, chętnych nie brakowało - zgłaszały się osoby nawet z innych województw. Pośrednicy załatwiali „lewe” zaświadczenia o zatrudnieniu i odpowiednio wysokich zarobkach danej osoby.  Kwota kredytów wahała się od kilku do kilkudziesięciu  tysięcy złotych. Za taką usługę kredytobiorczca oddawał około 10 proc.  z kwoty przyznanej przez bank.

W śledztwie prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków Nowa Huta do tej pory  zarzuty usłyszało kilkadziesiąt osób. Kolejne 6 osób, zatrzymanych przez policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą 13 listopada br. również usłyszało już zarzuty.

Zatrzymani obecnie to głównie pośrednicy, którzy ułatwiali kredytobiorcom załatwienie wszelkich formalności związanych z uzyskaniem nieprawdziwych poświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach, a także starali się, aby kredyt był przyznany. Wszyscy usłyszeli zarzuty wyłudzenia kredytów, za co grozi do  5 lat pozbawienia wolności. Wobec całej szóstki zastosowano dozór policyjny.

KWP w Krakowie