Jak ujawnił premier Tajlandii Thaksin Shinawatra, Hambali miał uderzyć w czasie forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), zaplanowanego na październik w Bangkoku. Pojawią się na nim przywódcy 21 krajów należących do APEC, a także prezydent USA George Bush. "Hambali nie był w Bangkoku przejazdem. Przyjechał tu, aby przygotować zamach terrorystyczny" - powiedział Shinawatra.
Eksperci specjalizujący się w międzynarodowym terroryzmie obawiają się, że Dżimah Islamija, grupa, na której czele stał Hambali, może teraz przyspieszyć planowane zamachy. Pozostający na wolności członkowie organizacji mogą się bowiem obawiać, że ich przywódca w czasie śledztwa ujawni szczegóły przygotowywanych akcji - pisze "FT".
39-letni Riduan Isamuddin (tak brzmi prawdziwe nazwisko Hambaliego) został aresztowany w czwartek w Bangkoku i przesłany samolotem USA do Indonezji. Tamtejsza policja oskarża go o przygotowanie zamachów: na hotel Marriott w Dżakarcie, w którym zginęło 11 osób, a ponad 150 odniosło obrażenia, oraz ubiegłorocznego ataku na indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie zginęły 202 osoby, głównie zagraniczni turyści, w większości z Australii. Wyszkolony w Afganistanie Hambali uważany jest za główny mózg organizacji Dżimah Islamija.
Islamskie ugrupowanie Dżimah Islamija do zeszłego roku było niemal całkowicie nieznane poza Azją Południowo-Wschodnią. Po ubiegłorocznym zamachu na Bali i wybuchu 5 sierpnia w dżakarckim hotelu Marriott coraz powszechniej oceniane jest jako główne - po Al-Kaidzie - narzędzie, wykorzystywane przez skrajnych radykałów muzułmańskich.
em, pap