Kolejne kłopoty PKW. Chodzi o spot przygotowany przez Państwową Komisję Wyborczą, w którym pada sformułowanie: "na każdej z kart stawiasz X przy nazwisku kandydata". Problem pojawił się w momencie, gdy wyborcy docierając do lokali zamiast jednej karty do głosowania otrzymywali wielostronicową książeczkę. I mieli wtedy zasugerować się informacją z filmiku, stawiając krzyżyk na każdej stronie, oddając jednocześnie nieważny głos.
- Wielokrotnie informowaliśmy jak należy głosować - tłumaczą członkowie PKW i odpierają zarzuty, mówiąc, że spot nie był jedynym źródłem informacji na temat wyborów i sposobów głosowania.
- W każdym lokalu wyborczym była informacja o tym, jak należy głosować, ponadto na każdej karcie do głosowania też była informacja jak należy głosować. A jeżeli ktoś nie wiedział, to mógł zapytać komisji, jak należy głosować i również taką informację by otrzymał - mówił zastępca szefa PKW, sędzia Stanisław Kosmal.
rmf24.pl
- W każdym lokalu wyborczym była informacja o tym, jak należy głosować, ponadto na każdej karcie do głosowania też była informacja jak należy głosować. A jeżeli ktoś nie wiedział, to mógł zapytać komisji, jak należy głosować i również taką informację by otrzymał - mówił zastępca szefa PKW, sędzia Stanisław Kosmal.
rmf24.pl