"Do złożenia dymisji skłania mnie poczucie odpowiedzialności za przygotowanie i organizację wyborów, w tym za zapewnienie sprawnego systemu informatycznego" - napisał Kazimierz Czaplicki, który zrezygnował z funkcji szefa Krajowego Biura Wyborczego. Czaplicki przez 23 lata pełnił również funkcję sekretarza PKW - podaje tvn24.pl
Z Krajowym Biurem Wyborczym Czaplicki był związany od 1991 roku. Swoją rezygnację złożył na ręce Stefana Jaworskiego, szefa PKW, jednocześnie prosząc, by została ona przyjęta po zakończeniu II tury wyborów. Jaworski przyjął tę dymisję.
W swoim piśmie do szefa PKW, Czaplicki napisał, że błędy w systemie informatycznym i liczne problemy przez nie wywołane "nie pozwalają na spełnienie oczekiwań klasy politycznej i społeczeństwa na niemal bezzwłoczne, po zamknięciu lokali wyborczych ogłoszenie wyników wyborów samorządowych".
Czaplicki podkreślał, że jako szef KBW ponosi osobistą odpowiedzialność za prawidłowe przygotowanie wyborów w tym zapewnienie systemu informatycznego działającego sprawnie, który nie powoduje zakłóceń i opóźnień w ustalaniu wyników wyborów. Wyraził również nadzieję, że upublicznienie swojego pisma sprawi, że opinia publiczna nie będzie kojarzyć awarii systemu informatycznego z Państwową Komisją Wyborczą.
tvn24.pl
W swoim piśmie do szefa PKW, Czaplicki napisał, że błędy w systemie informatycznym i liczne problemy przez nie wywołane "nie pozwalają na spełnienie oczekiwań klasy politycznej i społeczeństwa na niemal bezzwłoczne, po zamknięciu lokali wyborczych ogłoszenie wyników wyborów samorządowych".
Czaplicki podkreślał, że jako szef KBW ponosi osobistą odpowiedzialność za prawidłowe przygotowanie wyborów w tym zapewnienie systemu informatycznego działającego sprawnie, który nie powoduje zakłóceń i opóźnień w ustalaniu wyników wyborów. Wyraził również nadzieję, że upublicznienie swojego pisma sprawi, że opinia publiczna nie będzie kojarzyć awarii systemu informatycznego z Państwową Komisją Wyborczą.
tvn24.pl