Zastrzelił nastolatka, nie stanie przed sądem. W USA wybuchły zamieszki

Zastrzelił nastolatka, nie stanie przed sądem. W USA wybuchły zamieszki

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Darren Wilson, policjant, który 9 sierpnia w Ferguson zastrzelił czarnoskórego nastolatka Michaela Browna, nie zostanie postawiony w stan oskarżenia. W związku z decyzją prokuratury w mieście wybuchły zamieszki.
W oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie w wielu miejscach w Ferguson zgromadziły się setki ludzi. Po werdykcie prokuratury hrabstwa St. Louis w stanie Missouri, w mieście wybuchły zamieszki. Władze i policja spodziewały się takiego scenariusza, dlatego już tydzień temu rozpoczęły przygotowania. Ogłoszono stan wyjątkowy w Ferguson, a także ściągnięto posiłki policji i Gwardii Narodowej. Mimo to demonstranci podpalali samochody oraz plądrowali i dewastowali okoliczne sklepy. Zaatakowano też pododdziały policji, które użyły gazu łzawiącego. Podpalono również jeden radiowóz, a także atakowano reporterów. W związku z tym, że nad miastem krążą policyjne śmigłowce, wprowadzono zakaz lotów nad Ferguson. Zamieszki wciąż trwają.

Prokurator Robert P. McCulloch uzasadnił decyzję tym, że 12-osobowa ława przysięgła w ciągu 70 godzin wysłuchała zeznań ponad 60 świadków. Po obradach ławnicy zdecydowali, że nie ma podstaw, aby postawić zarzuty policjantowi, nawet nieumyślnego spowodowania śmierci. Kluczowymi zeznaniami były te, w których świadkowie stwierdzili, że Michael Brown ruszył w kierunku policjanta. Ponadto, w pozostałych zeznaniach pojawiały się niekonsekwencje.

Polskie Radio