Radio Gdańsk i "Głos Pomorza" zorganizowały wspólnie debatę kandydatów na prezydenta Słupska - Roberta Biedronia oraz Zbigniewa Konwińskiego. Politycy odpowiadali na pytania dotyczące rozwoju miasta, sposobu na zatrzymanie emigracji, pomocy dla rodzin i seniorów czy budowy hali widowiskowej.
Jedno z pytań dotyczyło wyników sondażu, który przeprowadzono na zlecenie Radia Gdańsk, z którego wynikało, że Konwiński może liczyć na 48 proc. poparcia, zaś Biedroń - na 35 proc. Jednocześnie, 16,4 proc. ankietowanych nie wie jeszcze, na kogo zagłosować.
Robert Biedroń podkreślił, że jego kontrkandydat jest „wiecznym kandydatem”, który wciąż przegrywa, zaś poseł Twojego Ruchu zaznaczył, że z kolejnych sondaży wynika, że zyskuje w Słupsku coraz silniejsze poparcie, które w niedzielę przełoży się na pozytywny dla niego wynik. - Źle by się stało, gdyby Słupsk stał się zakładnikiem partii politycznej – powiedział Biedroń, komentując poparcie PO dla Konwińskiego. Z kolei ten stwierdził, że wyniki Biedronia zazwyczaj w sondażach są niedoszacowane i zapewnił, że cały czas pracuje tak, jakby miał stratę do konkurenta.
Zbigniew Konwiński wymienił punktowo kilkanaście konkretnych celów, jakie chciałby osiągnąć w ciągu swojej kadencji: stworzenie na słupskich uczelniach kierunków studiów, które dawałyby większe szanse na znalezienie pracy; realizacja kolejnych etapów inwestycji infrastrukturalnych (przede wszystkim budowa tzw. ringu, czyli wewnętrznej obwodnicy Słupska, która ma wyprowadzić ruch samochodowy z centrum miasta) oraz dokończenie aquaparku.
- Chcemy pozyskać pół miliarda złotych na inwestycje w mieście – zapowiedział Konwiński.
Z kolei Robert Biedroń podkreślał, że miastu potrzeba "wizji. - Słupsk to miasto dumne, miasto do którego ludzie przyjeżdżali pełni marzeń, ale niestety ostatnie lata to dla Słupska spore bezrobocie i wyludnianie. – mówił.
– To samo można powiedzieć o Toruniu czy Płocku – ironizował poseł PO.
- Pan wie jak układać kostkę brukową, byłby pan świetnym naczelnikiem wydziału infrastruktury, ale nie prezydentem. Prezydent musi zarażać wizją, a nie rozprawiać o układaniu kostki brukowej – ripostował Biedroń.
Następnie kandydaci skomentowali kwestię wyludniania miasta. Poseł Twojego Ruchu stwierdził, że należy "oswajać młodzież" z firmami w mieście. Uważa on, że odbywanie praktyk w miejscowych przedsiębiorstwach na poziomie szkoły średniej zachęci uczniów do pozostania w Słupsku, zaś pracodawców - to zatrudniania młodych ludzi. - Nie ma nic złego w tym, ze młodzi wyjeżdżają z miasta, ale oni w większości nie wracają – stwierdził Biedroń.
Konwiński jest przekonany, że młodzi ludzie opuszczają Słupsk, bo szukają uczelni po których szybciej znajdą pracę, po studiach jednak nie wracają do miasta. - Potrzebny jest rozwój specjalnej strefy ekonomicznej, rozwój infrastruktury – stwierdził kandydat PO.
Konwiński zarzucał Biedroniowi, że ten nie zna miasta i jego problemów. – Pan poseł najwyraźniej lepiej czuje się w Warszawie. Postarajmy się, żeby tam pozostał – podsumował Konwiński
Robert Biedroń wielokrotnie powtarzał, że poseł PO od kilku lat składa jedynie obietnice, ale ich nie realizuje. Na oskarżenia o brak wiedzy o mieście powiedział, że miastu „potrzebna jest osoba z wizją, która będzie wiedziała do jakiego portu ten statek zmierza”. - Pan poseł, jak Mikołaj obiecuje, że przyniesie prezenty, ale nikt jeszcze tych prezentów nie widział – kontrował poseł Twojego Ruchu.
Druga tura wyborów już w niedzielę, 30 listopada.
Robert Biedroń podkreślił, że jego kontrkandydat jest „wiecznym kandydatem”, który wciąż przegrywa, zaś poseł Twojego Ruchu zaznaczył, że z kolejnych sondaży wynika, że zyskuje w Słupsku coraz silniejsze poparcie, które w niedzielę przełoży się na pozytywny dla niego wynik. - Źle by się stało, gdyby Słupsk stał się zakładnikiem partii politycznej – powiedział Biedroń, komentując poparcie PO dla Konwińskiego. Z kolei ten stwierdził, że wyniki Biedronia zazwyczaj w sondażach są niedoszacowane i zapewnił, że cały czas pracuje tak, jakby miał stratę do konkurenta.
Zbigniew Konwiński wymienił punktowo kilkanaście konkretnych celów, jakie chciałby osiągnąć w ciągu swojej kadencji: stworzenie na słupskich uczelniach kierunków studiów, które dawałyby większe szanse na znalezienie pracy; realizacja kolejnych etapów inwestycji infrastrukturalnych (przede wszystkim budowa tzw. ringu, czyli wewnętrznej obwodnicy Słupska, która ma wyprowadzić ruch samochodowy z centrum miasta) oraz dokończenie aquaparku.
- Chcemy pozyskać pół miliarda złotych na inwestycje w mieście – zapowiedział Konwiński.
Z kolei Robert Biedroń podkreślał, że miastu potrzeba "wizji. - Słupsk to miasto dumne, miasto do którego ludzie przyjeżdżali pełni marzeń, ale niestety ostatnie lata to dla Słupska spore bezrobocie i wyludnianie. – mówił.
– To samo można powiedzieć o Toruniu czy Płocku – ironizował poseł PO.
- Pan wie jak układać kostkę brukową, byłby pan świetnym naczelnikiem wydziału infrastruktury, ale nie prezydentem. Prezydent musi zarażać wizją, a nie rozprawiać o układaniu kostki brukowej – ripostował Biedroń.
Następnie kandydaci skomentowali kwestię wyludniania miasta. Poseł Twojego Ruchu stwierdził, że należy "oswajać młodzież" z firmami w mieście. Uważa on, że odbywanie praktyk w miejscowych przedsiębiorstwach na poziomie szkoły średniej zachęci uczniów do pozostania w Słupsku, zaś pracodawców - to zatrudniania młodych ludzi. - Nie ma nic złego w tym, ze młodzi wyjeżdżają z miasta, ale oni w większości nie wracają – stwierdził Biedroń.
Konwiński jest przekonany, że młodzi ludzie opuszczają Słupsk, bo szukają uczelni po których szybciej znajdą pracę, po studiach jednak nie wracają do miasta. - Potrzebny jest rozwój specjalnej strefy ekonomicznej, rozwój infrastruktury – stwierdził kandydat PO.
Konwiński zarzucał Biedroniowi, że ten nie zna miasta i jego problemów. – Pan poseł najwyraźniej lepiej czuje się w Warszawie. Postarajmy się, żeby tam pozostał – podsumował Konwiński
Robert Biedroń wielokrotnie powtarzał, że poseł PO od kilku lat składa jedynie obietnice, ale ich nie realizuje. Na oskarżenia o brak wiedzy o mieście powiedział, że miastu „potrzebna jest osoba z wizją, która będzie wiedziała do jakiego portu ten statek zmierza”. - Pan poseł, jak Mikołaj obiecuje, że przyniesie prezenty, ale nikt jeszcze tych prezentów nie widział – kontrował poseł Twojego Ruchu.
Druga tura wyborów już w niedzielę, 30 listopada.