Wszystko można było powiedzieć o Boydzie Bushmanie, ale nie to, że szukał rozgłosu. Ten sędziwy inżynier z firmy Lockheed Martin całe życie poświęcił awiacji. Na koncie miał patenty dla wojska, współpracował z NASA i raczej nie zaryzykowałby kariery, plotąc trzy po trzy o UFO. A jednak! W sierpniu, niedługo przed śmiercią, opublikował w sieci amatorskie nagranie, które w kilkanaście dni zebrało 3 mln odsłon. Według Bushmana były tam dowody na istnienie UFO, w tym zdjęcia szarych istot z dużymi głowami. – Obcy mierzą zazwyczaj półtora metra – twierdził Bushman, który opisał też spotkania z nimi w cztery oczy. – Mają dar telepatii – mówił. – Gdy siedzisz z nimi w jednym pokoju i zadajesz pytania, odpowiadają, wykorzystując twoje ciało. Czujesz, jak twoje usta mimowolnie wypowiadają odpowiedź – precyzował. Czy stary człowiek zwariował, czy raczej poczuł, że stojąc nad grobem, może wreszcie powiedzieć prawdę?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.