- Jesteśmy zmartwieni takim wynikiem wyborów, który jest daleki do naszych oczekiwań. Trzeba wyciągnąć wnioski - powiedział w TOK FM, poseł SLD Tadeusz Iwiński. Jak tłumaczył, kandydatom Sojuszu Lewicy Demokratycznej "zabrakło ognia", a podczas kampanii trzeba było "bardziej podkreślać lewicowy charakter".
Teraz, rozliczeniem wyniku SLD w wyborach samorządowych zajmą się władze krajowe Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W ostatnich wyborach, SLD udało się zebrać 8,8 proc. głosów w sejmikach wojewódzkich, 15 stanowisk prezydentów, około 3 tys. radnych i 50 wójtów.
- W tej kampanii wielu naszym kandydatom i kolegom zabrakło ognia. Nie wystarczy wydrukować plakaty. Jak mówiła Eliza Orzeszkowa, jak się chce kogoś zapalić do czegoś, trzeba mieć w sobie ogień - komentował wyborczy wynik SLD Iwiński. Dodał też, że partia powinna bardziej podkreślać swój lewicowy charakter. - W rozumieniu sprawiedliwości społecznej, egalitaryzmu - mówił.
Jak dodał poseł SLD, wynik tej partii w Warszawie byłby lepszy, jeśli na prezydenta stolicy nie kandydowałby Sebastian Wierzbicki. Jego zdaniem, lepszymi kandydatami byliby Marek Balicki czy Katarzyna Piekarska.
TOK FM
- W tej kampanii wielu naszym kandydatom i kolegom zabrakło ognia. Nie wystarczy wydrukować plakaty. Jak mówiła Eliza Orzeszkowa, jak się chce kogoś zapalić do czegoś, trzeba mieć w sobie ogień - komentował wyborczy wynik SLD Iwiński. Dodał też, że partia powinna bardziej podkreślać swój lewicowy charakter. - W rozumieniu sprawiedliwości społecznej, egalitaryzmu - mówił.
Jak dodał poseł SLD, wynik tej partii w Warszawie byłby lepszy, jeśli na prezydenta stolicy nie kandydowałby Sebastian Wierzbicki. Jego zdaniem, lepszymi kandydatami byliby Marek Balicki czy Katarzyna Piekarska.
TOK FM