- Zaskoczył mnie Słupsk. Nie wierzyłem, że wygra Robert Biedroń. Spodziewałem się, że polskie stereotypy przeważą - mówił w TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz.
- W pewien sposób się cieszę, bo to jest szansa na pewien wstrząs kulturowy wykraczający poza Słupsk. Teraz bardzo dużo będzie zależało od tego czy Biedroniowi się uda. Mam nadzieję, że on wie, że nie o jego osobisty los chodzi. Słyszałem wypowiedź mieszkanki Słupska, która powiedziała, że "przecież wybieramy prezydenta a nie kogoś do łóżka". Ta prosta prawda powinna obowiązywać - podkreślił.
Były premier jednak ubolewa nad stanem polskiej lewicy.
- Lewica od bardzo dawna nie potrafi przeprowadzić trafnej diagnozy sytuacji społecznej. Obawiam się, że to jest ciągle taki stereotyp tego co lewica mówiła sto lat temu. Zapominają, że od czasu kiedy rządziła lewica Polska się bardzo zmieniła. Te same diagnozy i te same recepty nie przystają do rzeczywistości - stwierdził.
tvn24.pl
Były premier jednak ubolewa nad stanem polskiej lewicy.
- Lewica od bardzo dawna nie potrafi przeprowadzić trafnej diagnozy sytuacji społecznej. Obawiam się, że to jest ciągle taki stereotyp tego co lewica mówiła sto lat temu. Zapominają, że od czasu kiedy rządziła lewica Polska się bardzo zmieniła. Te same diagnozy i te same recepty nie przystają do rzeczywistości - stwierdził.
tvn24.pl