Pół miliona złotych długu, trzy kredyty na firmę, kilka prywatnych. Utrata pracy w księgowości. Dotkliwy regres w dobrze prosperującym interesie w branży kanalizacyjno-ekologicznej. Tyle kosztowała państwa Kowanków opieka nad synem. Przez siedem lat koszty leczenia i rehabilitacji pokrywali z własnej kieszeni. Choć wina personelu szpitala jest ewidentna, po sześciu latach procesu sądowego wyrok jeszcze nie zapadł. Kilka miesięcy temu sąd zasądził za to rentę tymczasową – 5 tys. zł. Tyle że miesięczne koszty leczenia są trzykrotnie większe. No i nie ma pewności, czy renta nie zostanie cofnięta.
Cień chłopaka
Adrian Kowanek, znany jako Covan, wokalista zespołu metalowego Decapitated, siedem lat temu na salę operacyjną wszedł na własnych nogach. Sam podpisał zgodę na zabieg. Kosmetyka zdeformowanej twarzy, żuchwa, czoło, rozszczepienie podniebienia. To obrażenia, które odniósł w wypadku samochodowym na Białorusi podczas powrotu z koncertu. Drewniany pień zsunął się z ciężarówki jadącej przed nimi i wbił w samochód. Zginął perkusista Witold Kiełtyka. Adrian przeżył. Opuchnięty, poobijany. Ale świadomy. Sprawny. Operacja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie trwała osiem godzin. Do tego doba na OIOM, czyli pooperacyjna obserwacja pacjenta. Ale nikt nie zaobserwował, że nad ranem Adrian zaczął się dusić. Nie wiadomo, jak długo nie mógł złapać tchu. Gdy przyszła pielęgniarka, był już siny. Mimo szybkiej tracheotomii i reanimacji doszło do niedotlenienia mózgu, co wywołało czterokończynowe porażenie mózgowe.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.