- W Polsce nikt nie powinien ponieść konsekwencji prawnych dotyczących domniemanych więzień CIA. To muszą rozstrzygnąć sami Amerykanie. My nie uczestniczyliśmy w nielegalnej procedurze - mówił w Radiowej Jedynce były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Kwaśniewski tłumaczył, ze Polska zgodziła się na współpracę z CIA po ataku 11 września 2001 roku. NATO po raz pierwszy w swojej historii zastosowało artykułu 5. i postawiło cały Sojusz w stan wojny z terroryzmem.
Jak wyjaśnił były prezydent, w 2002 roku wywiad amerykański zwrócił się do polskiego o pomoc w kwestii miejsca przesłuchiwania ludzi, których pojmano i którzy wyrazili gotowość do współpracy.
- Ja też zostałem poinformowany. To było polityczne pytanie o zgodę na pogłębioną współpracę. Dokładnie nie było wiadomo, jak ona będzie wyglądać - mówił Kwaśniewski i dodał, iż nie można było spodziewać się tego, że na terenie Polski dochodzi do tortur.
- Ani Miller, ani ja, ani Siemiątkowski nie mogliśmy o tym wiedzieć w 2002 roku - zaznaczył Aleksander Kwaśniewski.
polskieradio.pl
Jak wyjaśnił były prezydent, w 2002 roku wywiad amerykański zwrócił się do polskiego o pomoc w kwestii miejsca przesłuchiwania ludzi, których pojmano i którzy wyrazili gotowość do współpracy.
- Ja też zostałem poinformowany. To było polityczne pytanie o zgodę na pogłębioną współpracę. Dokładnie nie było wiadomo, jak ona będzie wyglądać - mówił Kwaśniewski i dodał, iż nie można było spodziewać się tego, że na terenie Polski dochodzi do tortur.
- Ani Miller, ani ja, ani Siemiątkowski nie mogliśmy o tym wiedzieć w 2002 roku - zaznaczył Aleksander Kwaśniewski.
polskieradio.pl