Jeszcze dwa lata temu, po masakrze w Newtown, w której Adam Lanza wymordował dwudziestu 6 i 7-latków oraz ich sześć nauczycielek mówiło się o ograniczeniach dotyczących wydawania pozwoleń na broń palną. Dziś zwolennicy posiadania broni cieszą się największym poparciem ze strony amerykańskich obywateli. O swoje prawa chcą walczyć również palacze marihuany – podaje wyborcza.pl.
W zeszłym tygodniu podane zostały wyniki sondażu Pew Research dotyczące poparcia dla posiadania broni palnej. Aż 52 procent Amerykanów opowiedziało się za tym, że prawa tego należy bronić, natomiast 46 procent, że należy je ograniczyć. Zwolennicy broni palnej nie mieli takiego poparcia w ciągu 20 lat, czyli od kiedy jest przeprowadzany sondaż Pew.
Obecnie 57 procent Amerykanów jest przekonanych o tym, że posiadanie broni w domu zwiększa bezpieczeństwo, natomiast 38 procent twierdzi, iż stwarza zagrożenie. Społeczeństwo odrzuca argumenty naukowców o tym, że posiadanie broni w domu zwiększa ryzyko śmierci jego mieszkańca. Co roku aż 18 tysięcy Amerykanów popełnia samobójstwo przy użyciu własnej broni. Kolejne 500 śmierci jest spowodowanych przypadkowymi postrzeleniami.
Ciekawym wątkiem w sprawie jest również to, iż po raz pierwszy o swoje prawo do posiadania broni chcą walczyć palacze marihuany z Kolorado. Dotychczas zaznaczenie we wniosku odpowiedzi twierdzącej na pytanie "Czy palisz nielegalne substancje takie jak marihuana albo jesteś od nich uzależniony?" wykluczało możliwość uzyskania pozwolenia na broń. W związku z tym, że od 1 stycznia 2014 można w Kolorado oficjalnie sprzedawać kupować i palić marihuanę, jej palacze z Guns for Everyone chcą zorganizować referendum. Jeśli uzyskają 86 tysięcy głosów, również oni będą mogli starać się o pozwolenie na broń.
zh, wyborcza.pl
Obecnie 57 procent Amerykanów jest przekonanych o tym, że posiadanie broni w domu zwiększa bezpieczeństwo, natomiast 38 procent twierdzi, iż stwarza zagrożenie. Społeczeństwo odrzuca argumenty naukowców o tym, że posiadanie broni w domu zwiększa ryzyko śmierci jego mieszkańca. Co roku aż 18 tysięcy Amerykanów popełnia samobójstwo przy użyciu własnej broni. Kolejne 500 śmierci jest spowodowanych przypadkowymi postrzeleniami.
Ciekawym wątkiem w sprawie jest również to, iż po raz pierwszy o swoje prawo do posiadania broni chcą walczyć palacze marihuany z Kolorado. Dotychczas zaznaczenie we wniosku odpowiedzi twierdzącej na pytanie "Czy palisz nielegalne substancje takie jak marihuana albo jesteś od nich uzależniony?" wykluczało możliwość uzyskania pozwolenia na broń. W związku z tym, że od 1 stycznia 2014 można w Kolorado oficjalnie sprzedawać kupować i palić marihuanę, jej palacze z Guns for Everyone chcą zorganizować referendum. Jeśli uzyskają 86 tysięcy głosów, również oni będą mogli starać się o pozwolenie na broń.
zh, wyborcza.pl