Ludwik Dorn komentował w TVN24 kontrowersje wokół rozliczania poselskich delegacji, o których pisał tygodnik "Wprost". - To marszałek Sejmu powinien znaleźć rozwiązanie. A marszałek Sikorski z racji tego, że tkwi w samym środku, nie znajdzie dobrego wyjścia - stwierdził Dorn.
Tygodnik "Wprost" napisał, że Radosław Sikorski w czasie gdy pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, pobrał łącznie dziesiątki tysięcy złotych zwrotów kosztów za używanie prywatnego samochodu do celów służbowych. Więcej na ten temat na Wprost.pl: Pan marszałek samochodzik, Kilometry dziwnych tłumaczeń.
Ludwik Dorn stwierdził, że Radosław Sikorski jest obecnie obciążeniem dla Sejmu. - Dobrze byłoby, gdyby zaczął myśleć o jakimś honorowym rozwiązaniu. Nie przyłączam się do głosów: "podajcie mi głowę marszałka Sikorskiego na tacy". Stwierdzam natomiast, że Sejm ma kłopot - dodał. Podkreślił, że w interesie Sejmu jest znalezienie jak najlepszego wyjścia z tej sytuacji i tym powinien zająć się marszałek. Dodał, że w tym wypadku jest to jednak trudne, bo - jak ocenił Dorn - sam Radosław Sikorski "tkwi w samym środku".
TVN24
Ludwik Dorn stwierdził, że Radosław Sikorski jest obecnie obciążeniem dla Sejmu. - Dobrze byłoby, gdyby zaczął myśleć o jakimś honorowym rozwiązaniu. Nie przyłączam się do głosów: "podajcie mi głowę marszałka Sikorskiego na tacy". Stwierdzam natomiast, że Sejm ma kłopot - dodał. Podkreślił, że w interesie Sejmu jest znalezienie jak najlepszego wyjścia z tej sytuacji i tym powinien zająć się marszałek. Dodał, że w tym wypadku jest to jednak trudne, bo - jak ocenił Dorn - sam Radosław Sikorski "tkwi w samym środku".
TVN24