- Biznesmenów i polityków nagrywano nie tylko w dwóch, znanych restauracjach, ale także w innych miejscach - mówi Anna Hopfer, prokurator prowadząca śledztwo ws. afery podsłuchowej. Jak podaje TVN24, zarejestrowano rozmowy ponad 70 osób, m.in. Józefa Oleksego i Leszka Millera.
- Mamy nagrania, które zarejestrowano w innych miejscach niż restauracje „Amber Room” i „Sowa & Przyjaciele". Nie mogę podać o jakie dokładnie miejsca chodzi. Sprawdzamy również czy nagrywano w innych restauracjach niż te dwie - tłumaczy Hopfer.
Jak mówi prokurator, ze względu na dobro śledztwa nie może ujawnić nazwisk i dokładnej ilości nagrań. Przyznaje natomiast, iż odnaleziono nośniki z nagraniami innych osób, niż te, które opisał tygodnik "Wprost". - Na podstawie całości zgromadzonego materiału ustaliśmy, że ponad 70 osób mogło zostać nagranych w nieuprawniony sposób. Ta liczba może się zwiększyć, bowiem odnalezione nośniki wciąż badają biegli.
Anna Hopfer poinformowała, iż trwa sprawdzanie, czy nagrania były wykorzystywane do szantażu osób, które brały udział w rozmowach. Wnioski o ściganie sprawców złożyło 37 osób i zostały one uznane za pokrzywdzone. Jednym ze znanych polityków, którzy mieli zostać nagrani, jest Józef Oleksy. - Tak, zostałem nagrany w restauracji „Amber Room” - przyznaje były premier i tłumaczy, że nie wie, kiedy to się stało.
Nagrani mieli być także Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski. - Prokuratura poinformowała mnie, że również byłem nagrywany. Było to podczas spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w restauracji "Amber Room". Nie pamiętam, kiedy doszło do tej konkretnej rozmowy, ani czego dotyczyła. Kilkakrotnie spotykałem się z prezydentem Kwaśniewskim i rozmawialiśmy o obecnej sytuacji politycznej - powiedział przewodniczący SLD.
tvn24.pl
Jak mówi prokurator, ze względu na dobro śledztwa nie może ujawnić nazwisk i dokładnej ilości nagrań. Przyznaje natomiast, iż odnaleziono nośniki z nagraniami innych osób, niż te, które opisał tygodnik "Wprost". - Na podstawie całości zgromadzonego materiału ustaliśmy, że ponad 70 osób mogło zostać nagranych w nieuprawniony sposób. Ta liczba może się zwiększyć, bowiem odnalezione nośniki wciąż badają biegli.
Anna Hopfer poinformowała, iż trwa sprawdzanie, czy nagrania były wykorzystywane do szantażu osób, które brały udział w rozmowach. Wnioski o ściganie sprawców złożyło 37 osób i zostały one uznane za pokrzywdzone. Jednym ze znanych polityków, którzy mieli zostać nagrani, jest Józef Oleksy. - Tak, zostałem nagrany w restauracji „Amber Room” - przyznaje były premier i tłumaczy, że nie wie, kiedy to się stało.
Nagrani mieli być także Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski. - Prokuratura poinformowała mnie, że również byłem nagrywany. Było to podczas spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w restauracji "Amber Room". Nie pamiętam, kiedy doszło do tej konkretnej rozmowy, ani czego dotyczyła. Kilkakrotnie spotykałem się z prezydentem Kwaśniewskim i rozmawialiśmy o obecnej sytuacji politycznej - powiedział przewodniczący SLD.
tvn24.pl