Władze australijskiego stanu Queensland poinformowały, że dom, w którym doszło do zabójstwa ośmiorga dzieci, zostanie prawdopodobnie zburzony. W jego miejscu ma powstać pomnik - podaje tvn24.pl.
Przedstawiciel władz po konsultacjach z rodziną i mieszkańcami wyraził przekonanie, że dom zostanie zniszczony. Gavin King dodał, że zgodziły się na to władze stanowe ze względu na potworność zbrodni. Władze mają także zamiar skonsultowania z lokalną społecznością formy upamiętnienia dzieci, które zostały zamordowane.
W poniedziałek sąd odroczył sprawę zabójstwa ośmiorga dzieci do 30 stycznia. W tym czasie policja ma zebrać kompleksową dokumentację i dokończyć dochodzenie. Adwokat podejrzanej wnioskował o skierowanie kobiety na badania psychiatryczne, sąd odrzucił ten wniosek stwierdzając, że jest za wcześnie na taką decyzję.
Oskarżona kobieta cały czas przebywa w szpitalu pod policyjnym dozorem.
Ciała ośmiorga osób zostały znalezione w piątek w domu w Cairns. Kobietę z ranami kłutymi została przewieziona do szpitala, tam postawiono jej zarzuty. Ofiarami zabójstwa są 4 chłopcy i 4 dziewczynki w wieku od dwóch do czternastu lat.
pl, tvn24.pl
W poniedziałek sąd odroczył sprawę zabójstwa ośmiorga dzieci do 30 stycznia. W tym czasie policja ma zebrać kompleksową dokumentację i dokończyć dochodzenie. Adwokat podejrzanej wnioskował o skierowanie kobiety na badania psychiatryczne, sąd odrzucił ten wniosek stwierdzając, że jest za wcześnie na taką decyzję.
Oskarżona kobieta cały czas przebywa w szpitalu pod policyjnym dozorem.
Ciała ośmiorga osób zostały znalezione w piątek w domu w Cairns. Kobietę z ranami kłutymi została przewieziona do szpitala, tam postawiono jej zarzuty. Ofiarami zabójstwa są 4 chłopcy i 4 dziewczynki w wieku od dwóch do czternastu lat.
pl, tvn24.pl