Na wniosek PiS, 9 stycznia ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia. - Mamy nadzieję, że zarówno minister Arłukowicz, jak i premier Kopacz nie stchórzą - powiedział Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS. Jak stwierdził poseł, partia oczekuje, że Arłukowicz oraz Kopacz przedstawią na posiedzeniu swoje stanowisko ws. sytuacji w służbie zdrowia - podaje TVN 24.
Zdaniem Błaszczaka niepokój w tej sprawie budzi milczenie premier. - Ukryła się w swojej kancelarii. Nie zabiera głosu. Jeśli dojdzie do tragedii, a może dojść, to odpowiedzialność za to poniosą minister zdrowia i premier - dodał. - Ten konflikt oznacza zagrożenie zdrowia i życia wielu milionów Polaków. Ta sprawa musi być rozwiązana, stąd inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział. Na posiedzenie komisji zdrowia zaproszono również przedstawicieli środowiska lekarskiego.
Część lekarzy nie otworzyła swoich przychodni oraz gabinetów po 1 stycznia tego roku, w związku z brakiem porozumienia ministerstwa zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim ws. kontraktów na ten rok.
TVN 24
Część lekarzy nie otworzyła swoich przychodni oraz gabinetów po 1 stycznia tego roku, w związku z brakiem porozumienia ministerstwa zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim ws. kontraktów na ten rok.
TVN 24