Z całej Polski spływają informacje o tym, iż pacjenci zamiast lekarzy zastają w przychodniach zamknięte drzwi. - Wprowadzamy więc plan B - poinformował na specjalnej konferencji prasowej Bartosz Arłukowicz.
- Naszym celem jest to, żeby wszyscy pacjenci w województwach lubuskim, opolskim, podlaskim, lubelskim i podkarpackim, bo tam lekarze są połączeni w Porozumienie Zielonogórskie, nie zostali bez opieki zdrowotnej - mówił Arłukowicz.
Zdaniem ministra, mniej niż 70 proc. umów z NFZ podpisali lekarze rodzinni z pięciu województw. Tam właśnie trzeba było wprowadzić działania zapobiegawcze, czyli tzw. plan B.
Lekarze, którzy po 1 stycznia 2015 kontynuują pracę w przychodniach, szpitalach, placówkach medycznych, mają być "przygotowani na wzmożoną pracę". - Listy o tym, gdzie takich lekarzy można zastać, zawisną m.in. na posterunkach policji, w budynkach straży pożarnej - poinformował.
tvn24.pl
Zdaniem ministra, mniej niż 70 proc. umów z NFZ podpisali lekarze rodzinni z pięciu województw. Tam właśnie trzeba było wprowadzić działania zapobiegawcze, czyli tzw. plan B.
Lekarze, którzy po 1 stycznia 2015 kontynuują pracę w przychodniach, szpitalach, placówkach medycznych, mają być "przygotowani na wzmożoną pracę". - Listy o tym, gdzie takich lekarzy można zastać, zawisną m.in. na posterunkach policji, w budynkach straży pożarnej - poinformował.
tvn24.pl