W stolicy Jemenu Sanie zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze. Ładunki wybuchowe ukryte w samochodzie eksplodowały w pobliżu szkoły policyjnej. Zginęło 30 osób, a 50 zostało rannych – podaje reuters.com.
Według ustaleń policji, ofiarami eksplozji są studenci oraz kandydaci do szkoły policyjnej. Obecnie nie jest znany sprawca wybuchu. Jednak w przeszłości podobne zamachy przeprowadzała organizacja znana pod nazwą Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP). Kraje arabskie i zachodnie obawiają się, że dalsze ataki mogą osłabić stabilność rządu. Armia Jemenu podjęła już kilka skoordynowanych kampanii, aby uniemożliwić AQAP przeprowadzanie zamachów.
1 stycznia zamachowiec samobójca zabił co najmniej 26 osób i ranił blisko 50 w mieście Ibb w południowo-zachodnim Jemenie. Do ataku doszło podczas urządzonych przez szyitów uroczystości dla upamiętnienia narodzin proroka Mahometa.
Sytuacja polityczna w Jemenie pogorszyła się od czasu, gdy po 2011 roku pospolite ruszenie doprowadziło do zmiany rządu i rozłamów w armii, a władzę objęły szyickie bojówki muzułmańskie Hutki.
wd, reuters.com
1 stycznia zamachowiec samobójca zabił co najmniej 26 osób i ranił blisko 50 w mieście Ibb w południowo-zachodnim Jemenie. Do ataku doszło podczas urządzonych przez szyitów uroczystości dla upamiętnienia narodzin proroka Mahometa.
Sytuacja polityczna w Jemenie pogorszyła się od czasu, gdy po 2011 roku pospolite ruszenie doprowadziło do zmiany rządu i rozłamów w armii, a władzę objęły szyickie bojówki muzułmańskie Hutki.
wd, reuters.com