Armeńska policja aresztowała rosyjskiego żołnierza oskarżonego o zastrzelenie 12 stycznia sześcioosobowej rodziny w mieście Giumri. 19-letni szeregowiec służył w rosyjskiej armii od pół roku. Ma na swoim koncie wyroki m.in. za rozboje i wymuszenia, których dopuszczał się od najmłodszych lat - podaje tvn24.pl.
Do tragedii doszło w poniedziałek nad ranem. Sąsiedzi, słysząc strzały, wezwali policję. Przybyły patrol natrafił na zwłoki sześciu osób. Jako jedyny masakrę przeżył półroczny chłopiec, który w stanie krytycznym trafił do szpitala.
Znalezione na miejscu tragedii buty żołnierskie podpisane "Walerij Pierniakow” skierowały śledczych do pobliskiej rosyjskiej bazy wojskowej. Władze jednostki poinformowały, że żołnierz o takim nazwisku zdezerterował nad ranem, zabierając broń oraz amunicję.
Szeroko zakrojone poszukiwania doprowadziły do zatrzymania podejrzewanego mężczyzny we wtorek rano. Dotychczas nie jest znany motyw zabójcy.
nr, tvn24.pl
Znalezione na miejscu tragedii buty żołnierskie podpisane "Walerij Pierniakow” skierowały śledczych do pobliskiej rosyjskiej bazy wojskowej. Władze jednostki poinformowały, że żołnierz o takim nazwisku zdezerterował nad ranem, zabierając broń oraz amunicję.
Szeroko zakrojone poszukiwania doprowadziły do zatrzymania podejrzewanego mężczyzny we wtorek rano. Dotychczas nie jest znany motyw zabójcy.
nr, tvn24.pl