Hamas na czarnej liście UE

Hamas na czarnej liście UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szefowie dyplomacji obecnych i przyszłych państw członkowskich UE chcą wpisać polityczne ramię Hamasu na unijną listę organizacji terrorystycznych.
Ministrowie, uczestniczący w dwudniowym nieformalnym spotkaniu we włoskim kurorcie Riva del Garda, są jednomyślni, że polityczne ramię Hamasu powinno być wpisane na  europejską listę organizacji terrorystycznych - poinformował szef dyplomacji francuskiej Dominique de Villepin. "Zarysował się konsens w sprawie wpisania Hamasu na (unijną) listę organizacji terrorystycznych" - powiedział francuski minister i dodał, że formalna decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero na następnym spotkaniu Rady (ministrów) UE.

Wojskowe ramię Hamasu figuruje na czarnej liście organizacji, uważanych przez Unię Europejską za terrorystyczne, od momentu powstania tej listy pod koniec 2001 r. Wpisanie na listę ramienia politycznego pociągnie za sobą zamrożenie jego kont w krajach UE.

Francuski minister podkreślił, że decyzja w sprawie politycznego ramienia Hamasu powinna się sytuować w szerszych ramach działań, dotyczących Bliskiego Wschodu. "Chcemy zażądać od Izraela pełnego zaangażowania w realizację mapy drogowej (międzynarodowy plan przywrócenia pokoju) i konkretnych gestów" - dodał.

Głównymi tematami dyskusji w drugim dniu spotkania był Irak i sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Podczas spotkania nie ujawniły się żadne istotne kontrowersje czy różnice zdań w sprawie Iraku - ocenił minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Wszyscy uczestnicy sobotnich rozmów opowiedzieli się za zwiększeniem roli ONZ w Iraku i przyjęciem nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która dawałaby niektórym państwom podstawę do  ewentualnego głębszego, także militarnego, zaangażowania w  odbudowę Iraku. Według Cimoszewicza, nie "dyskwalifikowano" projektu rezolucji, zaproponowanego przez USA. Jednakże - zdaniem przedstawicieli niektórych krajów - projekt ten nie posuwa się wystarczająco daleko.

"Można przyjąć, że po dalszych rozmowach istnieje poważna szansa na przyjęcie nowej rezolucji, która pójdzie znacznie dalej" -  ocenił szef polskiej dyplomacji.

W opinii wszystkich uczestników spotkania w  Riva del Garda proces polityczny w Iraku powinien prowadzić do jak najszybszego przekazania odpowiedzialności za sprawy irackie w  ręce Irakijczyków. "Wydaje się, że perspektywa przyszłego roku jest do zaakceptowania" - dodał.

Ministrowie z ogromnym niepokojem przyjęli natomiast doniesienia o dymisji palestyńskiego premiera Mahmuda Abbasa. Według Cimoszewicza, dymisja Abbasa jest "bardzo niedobrym i  niepokojącym wydarzeniem". Minister dodał, że nie ma żadnego alternatywnego planu działań na Bliskim Wschodzie poza tzw. mapą drogową (porozumieniem podpisanym 4 czerwca przez premiera Izraela Ariela Szarona, prezydenta USA George'a Busha i Abbasa).

"Należałoby zrobić wszystko co możliwe - wbrew logice rozwoju wydarzeń na Bliskim Wschodzie - by powrócić do +mapy drogowej+ jako scenariusza, który miałby doprowadzić do trwałego pokoju" -  podkreślił Cimoszewicz.

***

Po spotkaniu ministrowie w pośpiechu opuszczali Riva del Garda; wielu, w tym szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz, zdecydowało się opuścić włoski kurort wcześniej, rezygnując z oficjalnego obiadu. Powodem pośpiechu była wiadomość, że w kierunku tej sześciotysięcznej miejscowości zmierza około 2 tys. antyglobalistów, głównie z Ruchu Nieposłusznych Luca Casariniego, i należy się spodziewać jej blokady.

em, pap