Na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo służby sprawdzały, czy jedna z pasażerek lecących z Paryża nie ma objawów eboli. Po ponad 4 godzinach wszyscy pasażerowie mogli opuścić maszynę - podaje TVN24.
Pilot samolotu Aerofłot lecącego z Paryża do Moskwy poinformował, że jedna z pasażerek może mieć objawy eboli. Francuzka wymiotowała, miała też wysoką gorączkę.
Samolot został odholowany na dalszą część lotniska. Pasażerom rozdano maseczki jednorazowe i wodę. Po ponad czterech godzinach służby medyczne ustaliły, że kobieta cierpi na ostrą infekcję dróg oddechowych. Dopiero wtedy pasażerowie mogli opuścić maszynę.
TVN24/gazeta.ru, Interfax.ru, RT.ru
Samolot został odholowany na dalszą część lotniska. Pasażerom rozdano maseczki jednorazowe i wodę. Po ponad czterech godzinach służby medyczne ustaliły, że kobieta cierpi na ostrą infekcję dróg oddechowych. Dopiero wtedy pasażerowie mogli opuścić maszynę.
TVN24/gazeta.ru, Interfax.ru, RT.ru