Ireneusz Raś z Platformy Obywatelskiej stwierdził na antenie TVN24, że Iwona Sulik, która dzisiaj podała się do dymisji z funkcji rzeczniczki rządu "przekroczyła granice konfliktu interesów".
- Ta dymisja pokazuje, że gdzieś granicę pani Sulik przekroczyła. Przez to żegna się z posadą ministerialną - mówił Raś. Podkreślił też, że Sulik w żaden sposób nie złamała prawa. - Ale gdzieś zostały przekroczone granice konfliktu interesów. Ten konflikt interesów został dziś ujawniony - dodał.
Jak powiedział Raś, premier Ewa Kopacz nie wiedziała o tym, że Sulik współpracowała z Przemysławem Wiplerem. - Ktoś zataił, ktoś chciał sobie dorobić. To takie ludzkie, grzeszne. Kto jest bez grzechu, niechaj pierwszy rzuci kamień. W tym wypadku ten grzech powoduje rozbrat natychmiastowy - stwierdził.
TVN24
Jak powiedział Raś, premier Ewa Kopacz nie wiedziała o tym, że Sulik współpracowała z Przemysławem Wiplerem. - Ktoś zataił, ktoś chciał sobie dorobić. To takie ludzkie, grzeszne. Kto jest bez grzechu, niechaj pierwszy rzuci kamień. W tym wypadku ten grzech powoduje rozbrat natychmiastowy - stwierdził.
TVN24