Piątkowe popołudnie, nieoficjalne spotkanie w jednym z zacisznych sejmowych gabinetów. Przy stole siedzi dwóch prominentnych polityków SLD. Od kilku dni pytamy o zaplecze Magdaleny Ogórek, strategię jej kampanii, kto jej doradza. Ale zamiast odpowiedzi na te pytania nasi rozmówcy nieoczekiwanie mówią: – Mamy informację, że wobec naszej kandydatki szykowana jest operacja, która ma ją oczernić, zmusić do rezygnacji ze startu. Politycy robią tajemnicze miny. – Ale skąd taka wiedza? O co chodzi? – Informacja jest pewna, zweryfikowaliśmy ją w służbach – przekonują. Z niedowierzaniem dopytuję, kto ma tę operację szykować i na czym ma ona polegać. Służby? – Ludzie z zaplecza Janusza Palikota, ale i Platformy – mówią. Wszystko dlatego, że zdaniem polityków Sojuszu obu kandydatom Magdalena Ogórek może podebrać wyborców.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.