Oko za oko (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W izraelskim nalocie na dom działacza Hamasu zginęły trzy osoby. To reakcja na wtorkowe palestyńskie zamachy, które z kolei były odwetem za izraelski zamach na duchowego przywódcę Hamasu...
W środę w izraelskim nalocie na dom działacza radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas, Mahmuda al-Zahara, w  mieście Gaza, zginęły co najmniej trzy osoby zginęły, a 20 odniosło rany. Ofiary śmiertelne to: dwaj członkowie rodziny Al-Zahara, w tym jego syn Chaled, oraz ochroniarz. Sam Al-Zahar, który w chwili ataku był w ogrodzie, został ranny w nogę; odwieziono go do szpitala.

Rakieta, wystrzelona z izraelskiego samolotu F-16, całkowicie zniszczyła dwukondygnacyjny dom działacza Hamasu w dzielnicy Rimal, uszkodziła też sąsiednie domy.

Atak nastąpił w dzień po dwóch samobójczych zamachach palestyńskich w Tel Awiwie i Jerozolimie, w których zginęło 15 osób. Do zamachów przyznało się "skrzydło wojskowe" organizacji Hamas, zapowiadając dalsze ataki.

Dwa wtorkowe zamachy samobójcze nastąpiły po wielodniowej serii ataków izraelskich na czołowych działaczy Hamasu, w tym duchowego przywódcę Hamasu szejk Jassina. We wtorkowym oświadczeniu dla Al -  Dżaziry Hamas zapowiedział dalsze zamachy w Izraelu. "Nadszedł zapowiedziany czas zapłaty" - stwierdzono w oświadczeniu. W wywiadzie dla telewizji Sky News rzecznik Hamasu Abdel Asis Rantisi powiedział, że zamach w Tel Awiwie "był bezpośrednią odpowiedzią na izraelskie zbrodnie".

Reprezentujący urząd premiera Izraela Ariela Szarona David Baker podkreślił z kolei, iż "palestyńscy terroryści w ciągu jednego wieczoru dwukrotnie zaatakowali niewinnych ludzi". "Władze palestyńskie nie czynią absolutnie nic, by zniszczyć terrorystyczną infrastrukturę" - oświadczył.

Premier Izraela Ariel Szaron na wieść o zamachach zdecydował się skrócić o  jeden dzień wizytę w Indiach; powróci do kraju już w środę.

Ta niekończąca się spirala odwetu niewątpliwie utrudni próby powrócenia do  procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie i reaktywowania "mapy drogowej". Tego samego dnia w potyczce w mieście Hebron na  należącym do Autonomii Palestyńskiej, ale kontrolowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu zginęło 4 Palestyńczyków, w tym 13- letni chłopiec.

********************

Zmianą taktyki i podjęciem ataków na  izraelskie domy i mieszkania zagroziło w środę wojskowe skrzydło radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas. Zapowiedź tę złożono po ostatnim izraelskim ataku na dom działacza Hamasu w Gazie.

"Atakowanie domów cywilnych jest naruszeniem wszelkich zakazów. Dlatego syjonistyczny wróg będzie niósł odpowiedzialność za nasze ataki na mieszkania i domy syjonistów na całym terytorium okupowanej Palestyny" - głosi oświadczenie wydane przez wojskowe skrzydło Hamasu, używające nazwy Brygady Izzedin al-Kassam.

"Oświadczamy ponownie, że w przeszłości unikaliśmy atakowania mieszkań i domów syjonistów, jednakże to nieprzyjaciel rozpoczął tę praktykę i nieprzyjaciel musi zebrać owoce tego, co posiał" -  ostrzega przekazany mediom dokument.

em, pap

Czytaj też: Znowu to samo