- Niestety, widać, że w partii Kaczyńskiego bieżąca gra polityczna wzięła górę nad myśleniem strategicznym - twierdzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister rolnictwa w rządzie Mazowieckiego i Buzka, Artur Balazs. Jego zdaniem, jedyny realny koalicjant dla PiS to PSL.
- Przypuszczam, że PiS wygra najbliższe wybory parlamentarne, ale nie będzie w stanie samodzielnie rządzić i będzie miało problem z partnerem koalicyjnym - mówił Balazs.
Jego zdaniem, najbardziej atakowane przez PiS ugrupowanie to, paradoksalnie, jedyny realny koalicjant w nowym rządzie - PSL. Tymczasem PiS - zdaniem ministra w rządach Mazowieckiego i Buzka - realnie może "wyrwać ludowcom najwyżej 1 proc.", co nic nie daje tej partii.
- Powiem więcej - gdyby PiS nie atakowało PSL, to na wsi, gdzie jest zapotrzebowanie na spokój społeczny, mogłoby paradoksalnie zyskać więcej niż na konflikcie, no i miałoby potencjalnego koalicjanta - przekonuje Balazs.
Więcej na www.rp.pl
Jego zdaniem, najbardziej atakowane przez PiS ugrupowanie to, paradoksalnie, jedyny realny koalicjant w nowym rządzie - PSL. Tymczasem PiS - zdaniem ministra w rządach Mazowieckiego i Buzka - realnie może "wyrwać ludowcom najwyżej 1 proc.", co nic nie daje tej partii.
- Powiem więcej - gdyby PiS nie atakowało PSL, to na wsi, gdzie jest zapotrzebowanie na spokój społeczny, mogłoby paradoksalnie zyskać więcej niż na konflikcie, no i miałoby potencjalnego koalicjanta - przekonuje Balazs.
Więcej na www.rp.pl