- Lęk przed porażką spowodował szukanie zastępczych kandydatów, którym stawia się zadania niezupełnie związane z prezydenturą - mówił w Poranku Radia TOK FM Bronisław Komorowski, komentując nieobecność czołowych polityków w rywalizacji o fotel prezydenta.
- Jedni mają zastąpić prezesa, drudzy mają utorować drogę do wyborów parlamentarnych, trzeci mają przypomnieć o istnieniu jakiejś formacji - podsumował kontrkandydatów Komorowski.
-Trąciłoby hipokryzją, gdybym powiedział, że zależało mi na tym, by wszyscy liderzy partyjni wystartowali przeciwko mnie - stwierdził prezydent. Jak zaznaczył, zniechęcające dla liderów innych ugrupowań mogło być wysokie poparcie dla jego kandydatury wśród elektoratów różnych partii.
Komorowski podkreślił, że według sondaży cieszy się sympatią zdecydowanej większości wyborców PO (92 proc.), PSL (96 proc.), lewicy (85 proc.), a nawet 50 proc. wyborców PiS.
- Wyborcy powinni wiedzieć, że wybory prezydenta to jakieś ukoronowanie. To kwestia szacunku do państwa polskiego - zaznaczył.
nr, tokfm.pl
-Trąciłoby hipokryzją, gdybym powiedział, że zależało mi na tym, by wszyscy liderzy partyjni wystartowali przeciwko mnie - stwierdził prezydent. Jak zaznaczył, zniechęcające dla liderów innych ugrupowań mogło być wysokie poparcie dla jego kandydatury wśród elektoratów różnych partii.
Komorowski podkreślił, że według sondaży cieszy się sympatią zdecydowanej większości wyborców PO (92 proc.), PSL (96 proc.), lewicy (85 proc.), a nawet 50 proc. wyborców PiS.
- Wyborcy powinni wiedzieć, że wybory prezydenta to jakieś ukoronowanie. To kwestia szacunku do państwa polskiego - zaznaczył.
nr, tokfm.pl