Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin zaprzeczył słowom zdementował doniesienia o masowej mobilizacji Bułgarów mieszkających na terytorium naszego wschodniego sąsiada i oskarżył rosyjskie władze o szerzenie kłamliwej propagandy- donosi portal Novinite.com
W ostatnim czasie rosyjskie media donosiły o masowym powoływaniu obywateli ukraińskich bułgarskiego pochodzenia, przez ukraińskie władze do wojska. Przebywający z wizytą dyplomatyczną w Sofii ukraiński minister przyznał, że w ramach częściowej mobilizacji powołano 20 rekrutów pochodzenia bułgarskiego. Podczas spotkania z szefem tamtejszej dyplomacji Danielem Mitovem zaznaczył, że doniesienia o znacznej liczbie powołanych Bułgarów są wymysłem rosyjskich władz. - Mobilizacja nie jest prowadzona według klucza etnicznego - dodał i wyjaśnił, że zmobilizowano dokładnie 20 osób pochodzenia bułgarskiego.
Szef ukraińskiego MSZ obarczył Rosjan winą za złamanie zawieszenia broni, które miało obowiązywać od 15 grudnia w rejonie konfliktu. Dodał także, że Ukraina zrobi wszystko, aby pomoc humanitarna dla Bułgarów przebywających w rejonie konfliktu, dotarła bez przeszkód. W odpowiedzi Mitov zapewnił też, że Ukraina ma dla Bułgarii szczególne znaczenie geopolityczne, ze względu na liczne związki kulturowe, językowe i historyczne łączące oba kraje
novinite.com(źródło)
Szef ukraińskiego MSZ obarczył Rosjan winą za złamanie zawieszenia broni, które miało obowiązywać od 15 grudnia w rejonie konfliktu. Dodał także, że Ukraina zrobi wszystko, aby pomoc humanitarna dla Bułgarów przebywających w rejonie konfliktu, dotarła bez przeszkód. W odpowiedzi Mitov zapewnił też, że Ukraina ma dla Bułgarii szczególne znaczenie geopolityczne, ze względu na liczne związki kulturowe, językowe i historyczne łączące oba kraje
novinite.com(źródło)