W czwartek z wizytą do Polski przyjechał premier Węgier. Jacek Rostowski, szef zespołu doradców premier Kopacz, oznajmił, że Viktor Orban "nie otrzymał rozgrzeszenia" i że "został przywołany do porządku".
- Orban nie przyjechał tutaj po żadne rozgrzeszenie i nie przyjechał po żadną reprymendę - komentował wypowiedź byłego ministra finansów Leszek Miller. Przewodniczący SLD dodał również, że należy poważnie traktować premiera Węgier - niezależnie od tego, kto sprawuje tę funkcję.
TVN24/x-news
TVN24/x-news