"Chociaż zdjęcie wywołuje na pierwszy rzut oka oburzenie, to jednak dokładnie oddaje ono lęki występujące w sąsiadującym z Niemcami kraju" - zauważa korespondentka "Tageszeitung" Gabriele Lesser.
Pojawienie się kontrowersyjnego fotomontażu odnotowały także konserwatywny "Frankfurter Allgemeine Zeitung" oraz niemiecka telewizja publiczna ARD. Agencja DPA oceniła zdjęcie jako "szkalowanie" kanclerza Schroedera i Steinbach.
Tymczasem zastępca redaktora naczelnego "Wprost" Piotr Gabryel uważa, że Steinbach zasługuje nawet na ostrzejsze potraktowanie. "To, co pani Erika Steinbach zrobiła w ostatnich miesiącach i co ciągle robi dla stosunków polsko-niemieckich, pozwala nam na publikowanie tego typu okładek bez skrupułów. Mylą się jej kategorie katów i ofiar. Cały pomysł Centrum przeciw Wypędzeniom, nazwany przez Jana Nowaka-Jeziorańskiego moralną agresją, zasługuje na dużo mocniejsze określenie" - powiedział PAP Gabryel.
********************************
Partie niemieckiej opozycji, CDU/CSU i FDP, wezwały w czwartek kanclerza Gerharda Schroedera do odrzucenia polskiej i międzynarodowej krytyki pod adresem Centrum przeciwko Wypędzeniom.
Schroeder i minister spraw zagranicznych Joschka Fischer powinni rozpraszać obawy krajów sąsiednich, zamiast im przytakiwać - powiedział w czwartek w Berlinie lider FDP, Guido Westerwelle. Jego zdaniem, najwyższy czas, aby Schroeder "uświadomił stronie polskiej, że jej dalsze (tego rodzaju) niestosowne wystąpienia mogą wyrządzić poważne szkody stosunkom niemiecko-polskim".
Ekspert ds. wewnętrznych frakcji CDU/CSU, Hartmut Koschyk, nazwał okładkę ostatniego numeru tygodnika "Wprost" "dnem polskiej dyskusji, która całkowicie wypadła z torów".
Także w Polsce potrzeba dziś rozsądnych i odważnych głosów - kontynuował - po to, "aby nie umacniać w Niemczech wrażenia, że ostatecznym celem polskiego oporu wobec Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie jest zanegowanie polskiej współodpowiedzialności za wypędzenie Niemców pod II wojnie światowej".
rp, pap