- Dostrzegłam młodą, piękną kobietę. Baaardzo szczupłą. Nie jestem zwolenniczką – jak pan widzi po mojej figurze – aż tak szczupłych kobiet. Jest za chuda - powiedziała w wywiadzie dla Onetu o Magdalenie Ogórek Renata Beger. Zaznaczyła jednak, że Ogórek nie jest kobietą "znikąd".
- Powinna nabrać trochę ciała. Ja bym bała się jej dać do ręki widły, haczkę czy grabie. Bałabym się, że się przełamie i będzie problem. Naprawdę! To jest zła moda. Przecież mężczyźni wolą kobiety, które mają trochę więcej ciała. Choćby dlatego, że są weselsze. A wie pan, dlaczego weselsze? Ponieważ są zawsze najedzone! Wtedy uwalniają się hormony szczęścia. Dlatego ja jestem zawsze zadowolona z życia, bo jestem zawsze najedzona. A chuda jest złośliwa, wredna! - stwierdziła. Dodała, że nie uważa, że kandydatka SLD jest "wredna", tylko "uogólnia".
Wypowiadając się o Magdalenie Ogórek stwierdziła, że nie jest ona kobietą "która przychodzi znikąd" i jest osobą wykształconą, inteligentną", a jedyne czego jej brak to "obycie w polityce". - W Polsce jest ponad 50 procent kobiet. Gdybyśmy wszystkie powiedziały – głosujemy na kobietę, to wtedy kobieta zostanie prezydentem. I okaże się, czy jest dobrym prezydentem, czy nie - wytłumaczyła. Na pytanie czy sama chciała by kandydować odpowiedziała, że "szkoda Renaty Beger na ten urząd", bo prezydent "za mało może".
Onet
Wypowiadając się o Magdalenie Ogórek stwierdziła, że nie jest ona kobietą "która przychodzi znikąd" i jest osobą wykształconą, inteligentną", a jedyne czego jej brak to "obycie w polityce". - W Polsce jest ponad 50 procent kobiet. Gdybyśmy wszystkie powiedziały – głosujemy na kobietę, to wtedy kobieta zostanie prezydentem. I okaże się, czy jest dobrym prezydentem, czy nie - wytłumaczyła. Na pytanie czy sama chciała by kandydować odpowiedziała, że "szkoda Renaty Beger na ten urząd", bo prezydent "za mało może".
Onet