Robert Tyszkiewicz, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, wypowiedział się na antenie TVN 24 o wpadkach na oficjalnym koncie prezydenta na Twitterze. - Wyciągniemy wnioski. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - powiedział.
Tyszkiewicz podkreślił, że profilem Prezydent.pl zajmują się urzędnicy prezydenccy, nie zaś sztab wyborczy Komorowskiego. Poświęcony kampanii jest profil "popieram Komorowskiego". Dodał, że sztab nie może ingerować w tej sprawie poprzez przejęcie profilu. - Musi nastąpić poważniejsza niż do tej pory refleksja i znacząca korekta - stwierdził. - Jestem przekonany, że Kancelaria Prezydenta wdroży procedury, które są potrzebne, aby tego typu sytuacje nigdy się już nie zdarzały - dodał.
Odniósł się również do wypowiedzi Komorowskiego dotyczącego wypowiedzi prezydenta ws. debaty wyborczej. Prezydent stwierdził, że "chciałby jak najdłużej tego piekła nie zwiedzać ponownie". - Prezydent chciał dać do zrozumienia, że nie tylko w Polsce, ale i na świecie, nie ma tradycji debat ze wszystkimi kontrkandydatami przed pierwszą turą. Nie ma na to sensownej formuły - wyjaśnił szef sztabu. - Prezydent nie może wyróżniać kogokolwiek z kontrkandydatów poprzez zaproszenie do indywidualnej debaty - powiedział.
"Wysłanie sił rozjemczych ma sens jeżeli jest rozejm, bo jak jest wojna to trudno tam wysyłać żołnierzy" - tweet o takiej treści pojawił się na oficjalnym profilu prezydenta Bronisława Komorowskiego na Twitterze. "Panowie i Panie nauczycie się pisać poprawnie, bo ośmieszacie się, a przy okazji głowę państwa!" - komentowali internauci.
Wcześniej na profilu prezydenta pojawiały się również inne tweety szeroko komentowane przez internautów. Podczas spotkania wyborczego Andrzeja Dudy, kandydata PiS, na koncie pojawiło się ok. 30 wpisów, w tym jeden, w którym napisano, że "prezydent Węgier spotkanie się z Prezydentem".
TVN 24
Odniósł się również do wypowiedzi Komorowskiego dotyczącego wypowiedzi prezydenta ws. debaty wyborczej. Prezydent stwierdził, że "chciałby jak najdłużej tego piekła nie zwiedzać ponownie". - Prezydent chciał dać do zrozumienia, że nie tylko w Polsce, ale i na świecie, nie ma tradycji debat ze wszystkimi kontrkandydatami przed pierwszą turą. Nie ma na to sensownej formuły - wyjaśnił szef sztabu. - Prezydent nie może wyróżniać kogokolwiek z kontrkandydatów poprzez zaproszenie do indywidualnej debaty - powiedział.
"Wysłanie sił rozjemczych ma sens jeżeli jest rozejm, bo jak jest wojna to trudno tam wysyłać żołnierzy" - tweet o takiej treści pojawił się na oficjalnym profilu prezydenta Bronisława Komorowskiego na Twitterze. "Panowie i Panie nauczycie się pisać poprawnie, bo ośmieszacie się, a przy okazji głowę państwa!" - komentowali internauci.
Wcześniej na profilu prezydenta pojawiały się również inne tweety szeroko komentowane przez internautów. Podczas spotkania wyborczego Andrzeja Dudy, kandydata PiS, na koncie pojawiło się ok. 30 wpisów, w tym jeden, w którym napisano, że "prezydent Węgier spotkanie się z Prezydentem".
TVN 24