Były wicepremier i szef Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz na antenie TOK FM skomentował wywiad wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego z agencją Reutera, w której to rozmowie Piechociński skrytykował władze Ukrainy za nieprzeprowadzanie reform.
Wicepremier Janusz Piechociński w wywiadzie dla agencji Reutera skrytykował ukraińską gospodarkę oraz wyraził obawy, że Polsce grozi napływ uchodźców z Ukrainy. Piechociński mówił o scenariuszach jakie mogą wydarzyć się na Ukrainie. - W wariancie czarnym scenariusza rozwoju sytuacji na Ukrainie nie da się wykluczyć napływu kilkuset tysięcy emigrantów do Polski - powiedział.
- Ta wypowiedź, po pierwsze, jest oderwana od głębszej znajomości sytuacji Ukrainy. A ponadto jest to także zachowanie słonia w składzie porcelany. A zawsze sądziłem, że w polityce trzeba mieć odpowiedzialność za słowa – zaznaczył Balcerowicz.
Według byłego szefa NBP najlepszym dowodem na to, że rządzący Ukrainą zaczęli reformy, jest np. podwyżka cen energii cieplnej dla prywatnych odbiorców, natomiast Piechociński zajmuje się głównie aktywnością w mediach i ogłaszaniem "propagandy sukcesu".
TOK FM
- Ta wypowiedź, po pierwsze, jest oderwana od głębszej znajomości sytuacji Ukrainy. A ponadto jest to także zachowanie słonia w składzie porcelany. A zawsze sądziłem, że w polityce trzeba mieć odpowiedzialność za słowa – zaznaczył Balcerowicz.
Według byłego szefa NBP najlepszym dowodem na to, że rządzący Ukrainą zaczęli reformy, jest np. podwyżka cen energii cieplnej dla prywatnych odbiorców, natomiast Piechociński zajmuje się głównie aktywnością w mediach i ogłaszaniem "propagandy sukcesu".
TOK FM