Wojna rusko-ruska pod amerykańską flagą

Wojna rusko-ruska pod amerykańską flagą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski potentat medialny Borys Bieriezowski i inni krytycy Kremla zamieścili płatne ogłoszenie w czołowych dziennikach amerykańskich i brytyjskich. Namawiają, by Waszyngton nie ufał prezydentowi Rosji.
Ogłoszenie, zamieszczone m.in. w "Washington Post" i  "Financial Times" jest, jak pisze Reuter, jawnie nastawione jest na to, by wprawić w zakłopotanie prezydenta Putina tuż przed planowanym wystąpieniem na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ i spotkaniem na szczycie z  prezydentem USA George'em W. Bushem.

W ogłoszeniu zatytułowanym "Siedem pytań do prezydenta George'a Busha na temat jego przyjaciela prezydenta Władimira Putina" oskarżono Putina o podkopywanie demokracji, sterowanie parlamentem, sądami i mediami oraz o przymykanie oczu na zbrodnie przeciwko ludzkości w Czeczenii.

"Każdy ma swobodę wyboru przyjaciół. Lecz przyjaźń budowana jest na wspólnych wartościach" - napisano w publikacji.

Bieriezowski, który w latach 90. zbił fortunę na kontrowersyjnych prywatyzacjach, przyczynił się w latach 1999-2000 do wypromowania Władimira Putina i jego wyboru na prezydenta Rosji. Potem jednak popadł w konflikt z Kremlem i wyjechał z  Rosji w obawie przed aresztowaniem. Moskwa zabiegała o jego ekstradycję z Wielkiej Brytanii, zarzucając mu malwersacje i oszustwa na wielką skalę, a  także finansowanie czeczeńskich terrorystów. Niedawno Bieriezowski otrzymał w Wielkiej Brytanii azyl polityczny.

Pod zamieszczonym w wielu wielkich dziennikach ogłoszeniem widnieją podpisy czterech innych osób znanych z krytyki Kremla, w  tym wdowy po radzieckim dysydencie i nobliście Andrieju Sacharowie - Jeleny Bonner.

Waszyngton i Moskwa budują nowe stosunki po zimnej wojnie, szczególnie intensywnie od czasu zamachów w USA we wrześniu 2001 roku. Stosunki te wzmacniają niewątpliwie ciepłe kontakty między prezydentami obu krajów.

Podczas pierwszego spotkania prezydentów w czerwcu roku 2001 Bush powiedział, że od pierwszego wejrzenia dostrzegł w Putinie osobę uczciwą i godną zaufania.

"Proszę wykorzystać okazję i spojrzeć w oczy swego przyjaciela jeszcze raz" - radzą Bushowi autorzy ogłoszenia.

rp, pap