W Zduńskiej Woli ruszył proces ginekologa, który prowadził ciążę matki małego Stasia. Chłopiec udusił się przy porodzie - podaje tvn24.pl.
Andrzej L. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci małego Stasia oraz narażenie na utratę zdrowia lub życia jego matki. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia.
Według śledczych lekarz, który prowadził ciążę, podjął złą decyzję, ponieważ nie wysłał ciężarnej kobiety do lepiej wykwalifikowanej placówki, a ponadto nie przeprowadził badań wielkości i wagi płodu. Z tego powodu nie było jasne, czy należy przeprowadzić poród naturalny, czy cięcie cesarskie.
Według prokuratury lekarz także źle ocenił rozmiar płodu. Z badań USG wynikało, że obwód brzucha dziecka był większy, niż głowy. – Oczekuję najwyższego możliwego wymiaru kary. Nie chcę, żeby Andrzej L. leczył innych ludzi – mówił w sądzie oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie, ojciec dziecka, Damian Kunert.
tvn24.pl
Według śledczych lekarz, który prowadził ciążę, podjął złą decyzję, ponieważ nie wysłał ciężarnej kobiety do lepiej wykwalifikowanej placówki, a ponadto nie przeprowadził badań wielkości i wagi płodu. Z tego powodu nie było jasne, czy należy przeprowadzić poród naturalny, czy cięcie cesarskie.
Według prokuratury lekarz także źle ocenił rozmiar płodu. Z badań USG wynikało, że obwód brzucha dziecka był większy, niż głowy. – Oczekuję najwyższego możliwego wymiaru kary. Nie chcę, żeby Andrzej L. leczył innych ludzi – mówił w sądzie oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie, ojciec dziecka, Damian Kunert.
tvn24.pl