- Wysmarowaliśmy nasze twarze i ciała krwią, żeby terroryści myśleli, że zginęliśmy - opowiada kobieta, która przeżyła zamach terrorystyczny w Tunisie. Jak opisuje, wszyscy w zaatakowanym muzeum byli śmiertelnie przerażeni.
18 marca terroryści wtargnęli około południa do budynku tunezyjskiego parlamentu. Mieli przy sobie kałasznikowy. Po strzelaninie, w której miała zginąć jedna osoba, napastnicy uciekli do pobliskiego muzeum Bardo i zaczęli strzelać. W muzeum w chwili ataku prawdopodobnie było około dwustu turystów. Premier Tunezji Habib Essid poinformował, że w zamachu zginęło 21 osób. Jak wynika z informacji przekazanej przez Essida wśród ofiar zamachu na Muzeum Bardo zginęło 5 Japończyków, 4 Włochów, 2 Hiszpanów, 2 Kolumbijczyków, Francuz, Australijczyk i 2 Polaków. 2 kolejnych obywateli naszego kraju jest zaginionych. Z najnowszych danych wynika, że w zamachu zginęły 23 osoby, w tym 18 zagranicznych turystów i 5 Tunezyjczyków (w tym 2 zamachowców). 44 osoby zostały ranne. Do przeprowadzenia ataku przyznało się Państwo Islamskie.
FR M6/x-news
FR M6/x-news