- Takie słowa nigdy nie powinny paść. Nie po raz pierwszy marszałek Sikorski zachował się w sposób nieodpowiedzialny - powiedział w "Jeden na jeden" rzecznik PiS Marcin Mastalerek. Sikorski dwa dni temu powiedział, że w zamachu w Tunezji mogło zginąć 7 Polaków.
Według Mastalerka, Sikorski powinien czekać na oficjalny komunikat MSZ w tej sprawie, a nie powoływać się na nieoficjalne informacje. - Nie chcę nawet mówić, co musiały czuć rodziny, które miały bliskich w Tunezji - mówił rzecznik PiS.
- Jest taka teoria, że marszałek Sikorski był specjalnie "wypuszczony" przez swoich partyjnych kolegów - powiedział Mastalerek i zaznaczył, że informacje na ten temat słyszał z "wiarygodnego źródła". - Jeśli to by się potwierdziło, pokazałoby, jak głębokie są podziały w Platformie - dodał.
Po zamachu w Tunisie, marszałek Sejmu Radosław Sikorski powiedział, że w Tunezji zginęło 7 Polaków. Ta informacja została zdementowana przez MSZ. Sikorski zapowiedział również wprowadzenie żałoby narodowej w związku z atakiem - zdziwiło to opinię publiczną, ponieważ marszałek nie ma uprawnień zezwalających mu na decydowanie w takich kwestiach.
tvn24
- Jest taka teoria, że marszałek Sikorski był specjalnie "wypuszczony" przez swoich partyjnych kolegów - powiedział Mastalerek i zaznaczył, że informacje na ten temat słyszał z "wiarygodnego źródła". - Jeśli to by się potwierdziło, pokazałoby, jak głębokie są podziały w Platformie - dodał.
Po zamachu w Tunisie, marszałek Sejmu Radosław Sikorski powiedział, że w Tunezji zginęło 7 Polaków. Ta informacja została zdementowana przez MSZ. Sikorski zapowiedział również wprowadzenie żałoby narodowej w związku z atakiem - zdziwiło to opinię publiczną, ponieważ marszałek nie ma uprawnień zezwalających mu na decydowanie w takich kwestiach.
tvn24