Transportowcy nie chcą wyciągnąć pieniędzy z budżetu państwa. Protestujemy po to, żeby rząd zauważył nasze problemy i zechciał z nami rozmawiać - powiedział w radiowej Jedynce Władysław Frasyniuk.
W poniedziałek polscy przewoźnicy będą protestowali przeciwko bierności polskiego rządu, który nie chroni ich przed niezgodnymi z prawem - w ich odczuciu - działaniami władz niemieckich, które narzuciły stawki minimalne w pracy kierowców.
- Jesteśmy ważnym graczem w UE. Transportowców próbuje się skutecznie wyrzucić z rynków europejskich poprzez tworzenie odrębnego ustawodawstwa - powiedział gość "Sygnałów dnia".
Według Frasyniuka polscy dostawcy nie mają pieniędzy na działanie według niemieckich stawek i mogą się wycofać z tamtejszego rynku. Były opozycjonista, a obecnie właściciel firmy przewozowej, zaapelował do rządu, aby w razie konieczności zaskarżył niemieckie ustawy do Trybunału w Strasburgu.
Polskie Radio Program I
- Jesteśmy ważnym graczem w UE. Transportowców próbuje się skutecznie wyrzucić z rynków europejskich poprzez tworzenie odrębnego ustawodawstwa - powiedział gość "Sygnałów dnia".
Według Frasyniuka polscy dostawcy nie mają pieniędzy na działanie według niemieckich stawek i mogą się wycofać z tamtejszego rynku. Były opozycjonista, a obecnie właściciel firmy przewozowej, zaapelował do rządu, aby w razie konieczności zaskarżył niemieckie ustawy do Trybunału w Strasburgu.
Polskie Radio Program I