Do eksplozji doszło niedaleko ministerstwa finansów, w centrum stolicy Afganistanu – Kabulu. Lokalne władze potwierdziły, że w wyniku zamachu zginęło co najmniej siedem osób, ale wciąż nieznana jest dokładana liczba rannych.
Lokalne media donoszą, że zginęło co najmniej siedem osób, a piętnaście zostało rannych. Z kolei TOTOnews podaje, że w wyniku zamachu ucierpiało około dwudziestu osób.
Do zamachu nie przyznała się jeszcze żadna z organizacji. Nie wyklucza się, że jego przyczyną była decyzja prezydenta Baracka Obamy, który ogłosił, że proces wycofywania wojsk z Afganistanu będzie przebiegł wolniej, niż pierwotnie zakładano.
Zdaniem przywódcy Talibów decyzja Obamy jest przeszkodą dla Afganistanu w osiągnięciu pokoju. – Wojna będzie trwać, dopóki nie zostaną pokonani – dodał rzecznik Talibów Zabihullah Mujahid.
KC, RussiaToday
Do zamachu nie przyznała się jeszcze żadna z organizacji. Nie wyklucza się, że jego przyczyną była decyzja prezydenta Baracka Obamy, który ogłosił, że proces wycofywania wojsk z Afganistanu będzie przebiegł wolniej, niż pierwotnie zakładano.
Zdaniem przywódcy Talibów decyzja Obamy jest przeszkodą dla Afganistanu w osiągnięciu pokoju. – Wojna będzie trwać, dopóki nie zostaną pokonani – dodał rzecznik Talibów Zabihullah Mujahid.
KC, RussiaToday